Częstochowa: Solidarność protestowała w obronie pracowników Gommy
Solidarność zorganizowała protest w obronie pracowników firmy Gomma, która wręczyła wypowiedzenia 30 osobom. Pracownicy obawiają się jednak, że to nie koniec zwolnień.
- Zwolnienia wręczono 30 osobom przed 60. rokiem życia, które często pracowały w tej firmie od 20 lat, czyli niemal od samego początku - mówi Roman Gołda, przewodniczący zakładowej Solidarności. - Już wcześniej zwolniono kilkadziesiąt osób. Kiedyś w firmie pracowało 680 osób, teraz jest ich tylko 360.
- Obawiamy się, że dojdzie do kolejnych zwolnień, mimo że firma wciąż ma zlecenia. Dyrekcja zamiast zostawić załogę, zwalnia ludzi, a ci który zostają, muszą więcej pracować. W tej chwili jesteśmy zmuszani do pracy w sobotę, które powinniśmy mieć wolne. Jeżeli ktoś się sprzeciwi, dostaje zwolnienie dyscyplinarne - dodaje Gołda.
Protestujący najpierw podpalili opony pod zakładem, a później przeszli na ulicę Warszawską, gdzie przez kilkanaście minut blokowali przejście dla pieszych, wzbudzając zdenerwowanie części kierowców. Pracownicy tłumaczą, że wybrali ten rodzaj protestu zamiast strajku, bo nie chcą, aby zakład zatrzymał produkcję.
- Wtedy kontrahenci się odwrócą, nie będzie zamówień, a nie chodzi nam o to, żeby firma miała kłopoty - tłumaczy Gołda, który twierdzi, że pracodawcy nie udzielają im żadnych informacji dotyczących planowanych zwolnień, tłumacząc wszystko restrukturyzacją zakładu.
Dziennikarzom także nie udało się porozmawiać z dyrekcją firmy. Brama do zakładu była zamknięta, a uprzejmy męski głos w domofonie poinformował nas, że nie ma osoby upoważnionej do udzielania informacji, a wszelkie zapytania należy w tej sprawie kierować na piśmie.
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
