Częstochowa: Pielgrzymi kupują bułki, pamiątki i plastry

Najchętniej kupują wodę mineralną i słodkie napoje do 2 złotych. Dużym powodzeniem cieszą się także obwarzanki. Za sznurek trzeba dać od 3 zł. W sklepach z półek znikają drożdżówki, drobne słodycze i owoce. - To najbardziej rozchwytywany towar - twierdzi Anna Golisz, ze sklepu spożywczego w centrum miasta.

Sprzedawcy pamiątek spod Jasnej Góry jednogłośnie wskazują na obrazy Matki Boskiej Częstochowskiej (od 20 do 50 zł) i medaliki z jej wizerunkiem (do 12 zł). Dobrze sprzedają się też najróżniejsze pocztówki z wizerunkami świętych i klasztorem jasnogórskim. W okolicznych aptekach najczęściej sprzedawane są plastry i środki zapobiegające grypie i przeziębieniu.

Pogoda w tym roku nie rozpieszcza pielgrzymów, dlatego prawdziwym hitem są foliowe peleryny chroniące przed deszczem (5 zł i więcej). - Sprzedaliśmy ich około 500 sztuk - wyjaśnia sprzedawca ze straganu na jasnogórskich błoniach. Handlowcy z Rakowa narzekają na pielgrzymów. - Tu ani grosza nie zostawią, choć maszerują obok naszych budek - żali się pani Helena, handlująca ciuchami przy ul. Jagiellońskiej.

Zawsze czekamy na pielgrzymów
Waldemar Ziaja, prezes Stowarzyszenia Kupców Targowiska "Wały Dwernickiego" w Częstochowie:

Ryneczek znajduje się na trasie pielgrzymkowej, jest w centrum miasta. Od lat otwarty jest na pielgrzymów. W sobotę wydłużymy nawet czas pracy do godz. 18.00. Pielgrzymi kupują u nas zazwyczaj owoce, pieczywo i napoje. Robią raczej drobne zakupy. Najtańsze mamy owoce. Niestety cały handel skupia się od kilku lat pod Jasną Górą. Klasztor przejął handel nad dewocjonaliami, lodami, czy podkoszulkami. Ma swój parking, na którym zatrzymują się autokary pełne pątników i ci zazwyczaj kupują pamiątki w sklepach znajdujących się w pobliżu klasztoru, centrum raczej omijają. My odczuwamy duchem te pielgrzymki.