Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Nowa linia tramwajowa rozpoczęła od falstartu. Są opóźnienia, w sieci brakuje napięcia

Bartłomiej Romanek
Nowa linia tramwajowa w Częstochowie od dzisiaj już działa. Nie jest to jednak działanie, jakie wymarzyli sobie pasażerowie, władze miasta i MPK. Na nowej linii są poważne problemy z podstacją napięcia. To powoduje, że opóźnienia są gigantyczne, a ludzie nie kryją zdenerwowania tym faktem.

O problemach przekonaliśmy się na własnej skórze, jadąc nową linią. Trasę od Estakady przy DK 1 do stadionu Rakowa pokonaliśmy bez przeszkód w kilkanaście minut. Powrót był już drogą przez mękę. Niemal na każdej stacji problemy techniczne miał jeden ze starych tramwajów, które także kursują na nowej trasie. W efekcie droga powrotna zajęła nam aż 55 minut, zamiast przewidywanych 13.

- Powiedzmy, że nowa linia działa. Cieszymy się, że została ona oddana trzy miesiące przed czasem, ale trzeba uczciwie powiedzieć, że są problemy. Największe dotyczą podstacji napięcia, które zanika - mówi Robert Madej, wiceprezes częstochowskiego MPK. Problemy z napięciem były tak duże, że część bloków na Błesznie była okresowo pozbawiona energii elektrycznej.

Brak napięcia to największy, ale niejedyny problem. Trzeba będzie jeszcze zsynchronizować światła, bo nową trasę tramwaje miały pokonywać w czasie 13 minut, a zajmuje im to co najmniej 5 minut więcej. Poza tym nie zawsze działa zwrotnica przy Estakadzie. Motorniczy narzekają, że mają problem ze skręcaniem w prawo.

- Trudno wyrobić się w zakładanym w rozjazdach czasie. Potrzeba ok. 5 minut więcej, żeby ją pokonać - mówi motorniczy Grzegorz Wróbel.

Rozkłady ustalał Miejski Zarząd Dróg i Transportu. Zdaniem jego wicedyrektora, Stanisława Sosnowskiego, wszelkie niedociągnięcia zostaną poprawione w najbliższym czasie. - Spotkamy się w środę, omówimy wszystkie problemy i na nowo poukładamy rozkłady jazdy - mówi Sosnowski.

Pasażerowie różnie reagowali na zamieszanie z tramwajami. Jedni nie kryli zdenerwowania, inni tłumaczyli problemy pierwszym dniem funkcjonowania linii.

- Spóźnię się na pociąg do Wrocławia. Głupia byłam, że uwierzyłam, iż nowa linia będzie działać bez żadnych problemów - mówiła nam pani Katarzyna.

- Cieszę się z nowych tramwajów i nowej linii, dzięki której będą mogła szybciej dojechać do centrum miasta. Są oczywiście problemy, długo czekamy, ale moim zdaniem, pierwszego dnia to normalne i nie mam pretensji - mówi Marianna Miedzińska, mieszkanka ul. Bohaterów Katynia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto