W pierwszym głosowaniu nie zaliczono głosu Dariuszowi Kapinosowi. Później było już lepiej, ale urządzenie ma pewne ograniczenia. Nie przewiduje m.in. możliwości cofnięcia głosu. Jeżeli radny wybierze przez pomyłkę zły guzik, to nie będzie się mógł już poprawić.
Sporo emocji wywoływało również wyświetlanie imiennego głosowania. Przeciwko temu był wiceprzewodniczący Bartłomiej Sabat, który twierdził, że to znacznie wydłuży głosowanie, a w konsekwencji całe sesje. Większość radnych twierdziła jednak, że wyniki imienne są potrzebne.
- Tylko w ten sposób unikniemy sytuacji, że głos oddał ktoś nieobecny na sali. Poza tym każdy będzie mógł sprawdzić, czy dobrze zaliczono jego głos i czy system dobrze działa. Także mieszkańcy mają prawo zobaczyć, jak głosowaliśmy - mówił wiceprzewodniczący Konrad Głębocki.
Ostatecznie ustalono, że po głosowaniu będą wyświetlane wyniki ogólne, a później lista imienna. Jeżeli któryś z pilotów będzie źle działał, zostanie on sprawdzony komisyjnie. Jeżeli wada się potwierdzi radni wrócą do głosowania ręcznego.
Co ważne system przewiduje zapamiętywanie wyników głosować. Głosowania imienne będą później załączane do protokołu sesji oraz umieszczane w internecie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?