Częstochowa: Dom Księcia do zamurowania. Lokatorzy są wyprowadzani z budynku [ZDJĘCIA]

– Taki jest wymóg powiatowego nadzoru budowlanego – mówi Paweł Konieczny, prezes Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej Towarzystwa Budownictwa Społecznego, do którego należy Dom Księcia. – Stan techniczny budynku zagraża bezpieczeństwu lokatorów.

Mieszkania są sukcesywnie opuszczane. Lokatorzy otrzymują inne mieszkania w zasobach ZGM-u.

– Są zakwetorowywani poza kolejnością oczekujących na mieszkania komunalne – zapewnia Paweł Konieczny. –Mamy 140 lokali wyremontowanych w naszych domach.
Miasto wykupuje mieszkania od lokatorów, którzy wcześniej sami kupili je na własność. Wykupiono już 6 z 9 dziewięciu takich lokali.

Zostało jeszcze 16 rodzin, w mieszkaniach komunalnych.
Po opuszczeniu przez lokatorów mieszkania są zamurowywane, aby nie kusiły dzikich lokatorów.

Jaka jest przyszłość Domu Księcia ? Nie zostanie wyburzony, bo na to nie zgodzi się konserwator zbytków. Budynek jest wpisany do rejestru zabytków. Na renowację potrzeba około 46 mln zł. Na tyle wyliczono roboty przed ośmiu laty.

Tymczasem, jak zauważa prezes Paweł Konieczny, koszt budowy nowego bloku o stu mieszkaniach to 10 mln zł. Z ekonomicznego punktu widzenia remont jest więc nieopłacalny.

Budynek w swej ponad stuletniej historii tylko raz przeszedł gruntowny remont.

Samego miasta na taki wydatek nie stać. Ratunkiem byłby prywatny inwestor. I taki nawet był. Portugalczycy z firmy Mota Egil za remont Domu Księcia, w którym mieszkało wtedy 100 rodzin w lokalach komunalnych, mieli dostać parter budynku do wykorzystania na cele komercyjne: sklepy, restauracje . Inna opcja przewidywała wybudowanie przez Mota Engil dla lokatorów zabytkowego domu bloków w dzielnicy Wyczerpy i zrobienie z Domu Księcia np. hotelu.

Ostatecznie jednak Portugalczycy wycofali się z pomysłu zainwestowania w Dom Księcia.
W budynku nie ma centralnego ogrzewania. Mieszkania są ogrzewane piecami węglowymi. A koszty ogrzewania są duże. bo mieszkania mają sporą kubaturę, są bardzo wysokie, mierzą ok. 4 m.

Dom Księcia zbudowano na polecenie księcia Michała Aleksandrowicza Romanowa w latach 1912–1913. Był to największy wówczas gmach mieszkalny w mieście. Zarządca od początku istnienia borykał się z problemem znalezienia lokatorów do tak dużej i luksusowej budowli.

Przed drugą wojną światową mieszkali tam wysocy oficerowie Wojska Polskiego. Jeden z apartamentów na piętrze od strony al. Wolności przeznaczony był dla dowódcy 7. Dywizji Piechoty.

W 1930 roku praw do budynku dochodziła wdowa po księciu Michale – Natalia Szeremietjewska.

Po drugiej wojnie światowej budynek skomunalizowano i przeznaczono na cele mieszkalne, kwaterowano w nim często tzw. uciążliwych lokatorów.