Hazardzista pierwszego napadu dokonał w styczniu 2011 roku. Ukradł wtedy 36 tysięcy złotych. Podczas drugiego napadu w listopadzie 2012 roku jego udziałem padło 16 tysięcy zł. To jednak było wciąż za mało na uzupełnienie dziury w domowym budżecie, bo 35-latek ukrywał przed rodziną swój nałóg.
Kilkanaście dni po drugim napadzie, przestępca znów zaatakował. Tym razem pracownica banku włączyła alarm i odmówiła oddania pieniędzy. Napastnik rzucił się do ucieczki, ale został osaczony i zatrzymany przez ochroniarzy w jednej z kamienic. Sprawca, który przebywa w areszcie, drobiazgowo planował swoje napady. Zakładał perukę i czapkę, a jako straszaka wykorzystywał plastikowy pistolet na kulki.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?