Alarm bombowy w Częstochowie z niecodziennym finałem

Alarm bombowy w Częstochowie, wszystkie służby w gotowości. Finał - zgoła odmienny od tych, które znamy.

Historia jak ze szpiegowskiego filmu rozegrała się dzisiaj w Częstochowie. Była w niej próba śledzenia, prywatny detektyw, bomba przyczepiona do samochodu i wszystkie służby w akcji.

Wszystko rozpoczęło się po godz. 9. przy ul. Orkana. Młoda kobieta, pracująca jako przedstawicielka handlowa jednej z firm farmaceutycznych, wsiadając do swojej służbowej toyoty, zauważyła dziwną paczkę leżącą koło auta. Podniosła ją i zaczęła oglądać.

- Lepiej niech pani to odłoży, to może być jakaś bomba, widziałem jak jakiś mężczyzna przed chwilą przyczepiał ją pod tym samochodem – stwierdził jeden z przechodniów.

Ponieważ paczka faktycznie przypominała ładunek wybuchowy, przerażona kobieta zawiadomiła policję.

Na nogi natychmiast postawiono wszystkie służby, teren został otoczony, wezwano saperów.

W pewnej chwili pod policyjną taśmą, odgradzająca zabezpieczony teren przeszedł młody mężczyzna, który wziął paczkę w dłonie i otworzył.

Alarm bombowy okazał się pomyłką. Mężczyzna oznajmił bowiem policjantom, że jest pracownikiem jednej z agencji detektywistycznych i że realizował zlecenie zamontowania w samochodzie kobiety nadajnika GPS, na zlecenie jej pracodawcy. Jak się okazało detektyw spartaczył robotę, montując nadajnik do podwozia kiepską taśmą klejącą.

Alarm bombowy w Częstochowie tym razem okazał się nieudolną próbą śledzenia.

- Prowadzimy czynności w kierunku naruszenia porządku i spokoju publicznego, będą one zmierzały w kierunku artykułu 267 kodeksu karnego – informuje podinspektor Joanna Lazar, rzecznik prasowy częstochowskiej policji.

W myśl przywołanego artykułu. „Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie.

Jego trzeci paragraf stanowi zaś: „Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.”

Jak udało nam się dowiedzieć, sprawca alarmu bombowego w Częstochowie, oprócz odpowiedzialności karnej, musi liczyć się z obowiązkiem pokrycia kosztów akcji służb.