To już trzeci rok z rzędu, kiedy PGE Ekstraliga rozpoczyna się w wyjątkowych okolicznościach. W 2020 roku liga ruszyła z opóźnieniem ze względu na pandemię koronawirusa. Przed rokiem pandemia nie odpuszczała, dlatego wiele spotkań na początku sezonu rozgrywano bez publiczności.
Teraz żużlowe stadiony znów mogą się zapełnić, bo polski rząd oficjalnie zniósł niemal wszystkie obostrzenia, ale atmosfera daleka jest od żużlowego święta. Powodem jest wojna w Ukrainie. Władze polskiego żużla podjęły słuszną decyzję o wykluczeniu z rozgrywek wszystkich rosyjskich i białoruskich żużlowców.
Białorusini na żużlu nie jeżdżą, ale Rosja w żużlu to potęga. Wykluczenie dotknęło m.in. mistrza świata Artioma Łagutę i brązowego medalistę Emila Sajfutdinowa. Nie tylko kluby z Wrocławia i Torunia zostaną osłabione, bo w Ekstralidze nie pojadą również Grigorij Łaguta i Wadim Tarasienko, którzy mieli decydować o sile ekip z Lublina i Grudziądza.
Drużyny, które nagle straciły liderów, będą mogły korzystać z zastępstwa zawodnika, ale trudno prognozować, jak odbije się to na ich sile. To jednak sprawia, że liga powinna być bardzo wyrównana. Do play-off awansuje sześć zespołów i pewnie tam rozegra się walka o medale, bo nieco odstają kluby z Grudziądza i Os-trowa, które są skazane na walkę o utrzymanie.
W szerokim gronie kandydatów do medali jest zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa. „Lwy” przystępują do sezonu z nowym sponsorem i trenerem, którym został Lech Kędziora. Ten szkoleniowiec już pracował w Częstochowie i został zapamiętany jako dobry fachowiec, który z przeciętnym składem utrzymał się w PGE Ekstralidze.
Niezmieniony został natomiast skład Włókniarza. Kadra pierwszego zespołu, który w ubiegłym roku zajął piąte miejsce, praktycznie się nie zmieniła. Odszedł jedynie junior Bartłomiej Kowalski, który jednak rzadko otrzymywał możliwość startów.
Paradoksalnie może to być atut częstochowian. Bartosz Smektała i Kacper Woryna mieli przeciętny ubiegły sezon, a teraz otrzymali kolejną szansę i mogą ją wykorzystać. Przed sezonem obydwaj dobrze spisują się w sparingach i turniejach indywidualnych (Smektała wygrał nawet dwa z nich). Poza tym w lepszej dyspozycji fizycznej jest lider Fredrik Lindgren, a atutem Włókniarza wciąż są silni juniorzy. Jedynym zmartwieniem jest słabsza dyspozycja Jonasa Jeppesena. Prezes Michał Świącik nie chce jednak mówić o celach i oczekiwaniach. - Skupiamy się na pracy, robimy swoje, a wynik przyjdzie. Niektórzy już miesiąc temu porozdzielali medale, ale my chcemy sprawić niespodziankę i ściągnąć je z szyi faworytów - mówi Świącik.
Pierwszy test Włókniarza w piątek w meczu z Unią Leszno u siebie (godz. 18). W sobotę (9 kwietnia), sezon w eWinner 1. Lidze rozpocznie PGG ROW Rybnik. Rybniczanie zmierzą się w pierwszym meczu z Orłem Łódź. Początek spotkania zaplanowano na godz. 16.30.
Awizowane składy:
zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa:
9. Leon Madsen
10. Bartosz Smektała
11. Kacper Woryna
12. Jonas Jeppesen
13. Fredrik Lindgren
14. Mateusz Świdnicki
15. Jakub Miśkowiak
FOGO Unia Leszno:
1. Jason Doyle
2. Janusz Kołodziej
3. David Bellego
4. Jaimon Lidsey
5. Piotr Pawlicki
6. Hubert Jabłoński
7. Antoni Mencel
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?