W czerwcu nie doszło do rozpoczęcia procesu z powodu nieobecności na sali rozpraw jednego z oskarżonych, Andrzeja N. (drugą oskarżoną jest Jolanta S.) Obrońca oskarżonego Andrzeja N., Witold Pospiech, złożył wniosek o wyłączenie z jawności rozprawy. Swój wniosek uzasadniał tym, że obecność kamer na sali sądowej spowoduje zamknięcie się w sobie oskarżonego, na co przedstawiał opinię biegłych psychiatrów. Ponadto obrońca oskarżonego stwierdził, że jawność rozprawy może doprowadzić do zakłócenia porządku publicznego z powodu obecności na sali osób poszkodowanych w katastrofie.
Dzisiaj Andrzej N. był w gmachu sądu. Przejechał na przepustkę ze szpitala psychiatrycznego w Lublińcu. Nie było go jednak na sali rozpraw, gdy już był tam sąd, oskarżyciele, obrońcy, oskarżona Jolanta S., dziennikarze.
Sędzia Jarosław Poch przedstawił wnioski opinii biegłych dotyczące Andrzeja N. Biegli rozpoznali u Andrzeja N. zaburzenia depresyjno- reaktywne. Stwierdzili, że jest zdolny do udziału w postępowaniu sądowym, ale obecność na sali rozpraw środków masowego przekazu może wpłynąć na stan zdrowia oskarżonego i jego zdolność do udziału w rozprawie.
3 marca 2012 roku, w pod Szczekocinami , zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa. - Kraków .
W związku z opinią biegłych sąd zdecydował o wyłączeniu jawności rozprawy w całości, ponieważ jawność może naruszyć ważny interes oskarżonego, w szczególności niezbywalne prawo do obrony.
3 marca 2012 roku, w pod Szczekocinami , zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa. - Kraków .
Po ponad dwóch latach śledztwa prokuratura zebrała materiał dowodowy zawarty w 122 tomach.
Prokuratura postawiła zarzuty niemyślnego spowodowania katastrofy i fałszowania dokumentacji Jolancie S., dyżurnej ruchu ze Sprowy i Andrzejowi N., dyżurnemu ze Starzyn. Wg oskarżenia Andrzej N. zezwolił na wjazd pociągu na niewłaściwy tor. Jolanta S. skierowała pociąg na właściwy tor, jednak nie upewniła się, dlaczego system kontroli ruchu sygnalizował, że tor jest zajęty.
Za nieumyślne spowodowanie katastrofy oskarżonym grozi do 8 lat więzienia. Za poświadczenie nieprawdy w dokumentach - do 5 lat pozbawienia wolności.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?