Za podstawę powstania komunikacji miejskiej w Częstochowie przyjmuje się 23 listopada 1950 roku. Wtedy Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Częstochowie podjęła uchwałę o powołaniu MPK. W styczniu 1951 roku minister gospodarki komunalnej wyraził zgodę na funkcjonowanie miejskiego przewoźnika w Częstochowie
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne powstało z przekształcenia Miejskich Zakładów Komunikacyjnych, które utworzono w 1949 roku.
Historia komunikacji publicznej w Częstochowie sięga początków XX wieku. W 1908 roku po dzielnicy Raków jeździły konne omnibusy. Wtedy jednak konny zaprzęg w komunikacji powszechnej to już był przeżytek. Oto bowiem pięć lat wcześniej, w 1903 roku, przymierzano się w Częstochowie do uruchomienia elektrycznej linii tramwajowej. Jednak przedstawione władzom miasta propozycje nie przypadły im do gustu. Również w okresie międzywojennym Częstochowa nie doczekała się tramwajów. Chociaż działała Miejska Spółka Autobusowa.
Po drugiej wojnie światowej, w 1946 roku pasażerów woziły autobusy dwóch prywatnych firm Komunikacji Miejskiej Zgoda i Autokomunikacja. Osiem pojazdów kursowało na 4 liniach o długości 30 km.
Prywatny biznes w tamtych czasach nie był mile widziany. Obie firmy zostały znacjonalizowane i tak powstała Państwowa Komunikacja Samochodowa, która przetrwała do 1950 roku, gdy miejskim przewoźnikiem został MZK.
Na początek Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne dysponowało 16 autobusami, z tego 12 było nowych, węgierskich. W pierwszym roku działalności MPK przewiozło 8,5 mln pasażerów.
Rok 1955 był przełomowy w historii częstochowskiej komunikacji. Wtedy na miasto wyjechały pierwsze tramwaje.
Decyzja o budowie linii tramwajowej pod Jasną Góra zapadła na szczeblu centralnym w 1951 roku. Budowa trwała prawie osiem lat.
- To była ciężka budowa - wspomina Czesław Rawa, częstochowski emeryt, który budował pierwsze odcinki linii tramwajowej. - Były problemy, bo w tym czasie budowano też ulice, mosty.
Wreszcie tramwaj ruszył z napisem „Na III Zjazd PZPR Społeczeństwu Częstochowy”. Społeczeństwo Częstochowy to było już ponad 150 tys. mieszkańców. A wśród nich tysiące hutników, którzy mogli od 8 marca 1959 jeździć do pracy tramwajem.
- To było naprawdę wydarzenie - opowiada emerytowany hutnik Jerzy Opara. - Pewnie, tramwaje były przepełnione, ale były i jeździły częściej niż autobusy.
W tramwajach byli konduktorzy. Mieli mundur, torby na pieniądze i bilety. Mogli też kontrolować, czy pasażer ma bilet. Bilet można było też kupić w tramwaju. Był taki pojemnik, wrzucało się monetę i pociągało za rączkę i odrywało bilet. Bilety były po złotówce. Konduktor w najstarszych tramwajach zamykał drzwi.
Częstochowscy pracownicy MPK sporo zawdzięczają łódzkim tramwajarzom. Podczas rewolucyjnych strajków, w 1905 roku wywalczyli dodatki do pensji, premie, wysługę lat. I w Częstochowie taki regulamin pracy przyjęto.
Dopiero po 2000 roku trochę przywilejów obcięto. W 2012 roku w Częstochowie przybyła trzecia linia tramwajowa.
- I nie powiedzieliśmy ostatniego słowa - zapewnia Roman Bolczyk, prezes MPK.- Chcemy wybudować kolejną linię tramwajową, na Parkitkę. Unia Europejska daje pieniądze na tramwaje, jest więc możliwość finansowania inwestycji.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?