Częstochowa: prawie 300 zawodników wystartowało w biegu "City Cross Częstochowa"
Amatorzy biegania na trasie nie mogli narzekać na brak wrażeń. Organizatorzy przygotowali dla nich bardzo ciekawe i trudne przeszkody. Uczestnicy musieli m.in. przebrnąć przez stertę opon, przeskoczyć przez ustawione wraki samochodów, wdrapać się po schodach na koronę stadionu żużlowego SGP Arena Częstochowa, a tuż przed metą przebiec wewnątrz autobusu. Zawodnicy mieli do pokonania cztery kółka trasy, która łącznie liczyła sześć kilometrów.
Najlepiej poradzili sobie zawodnicy z Ukrainy. Wśród mężczyzn równych nie miał sobie Oleksandr Kuzmiczow, który do pokonania całego wyścigu potrzebował 27 minut i 25 sekund. – Bardzo się cieszę z mojego wyniku. To bardzo ciekawa i nietypowa trasa. Jestem w Częstochowie od piątku. Wczoraj startowałem w biegu Złota Mila – mówił triumfator. Drugi na mecie zameldował się Łukasz Grajcar. Zawodnik reprezentujący barwy klubu CKS Budowlani Częstochowa stracił do zwycięzcy 27 sekund. – Trasa jest strasznie wymagająca. Trzeba było mocno przygotować się siłowo, by wdrapać się na schody i przeskoczyć wraki samochodów. Się we znaki dawały też rozstawione opony, które były najtrudniejszą przeszkodą. Były miękkie i zaplątywały się w nogach – mówi częstochowianin. – Wydawało się, że będę w stanie podołać Ukraińcowi, ale on narzucił strasznie szybkie tempo. Niestety, mnóstwo sekund straciłem w autobusie, kiedy przewinęło się tam wiele osób, ale jestem zadowolony ze swojego wyniku – dodawał Grajcar. Trzecie miejsce zajął natomiast Piotr Magiera z Myszkowa, który zanotował czas 28 minut i 35 sekund.
W kategorii open kobiet pierwsze miejsce uzyskała Ukrainka, Natalia Batrak z Charkowa, która ukończyła zmagania z czasem 32 minuty i 8 sekund. Młoda biegaczka zza naszej wschodniej granicy była pod wrażeniem całej imprezy. – Trasa była bardzo fajna i ciekawa. Najtrudniejsze były opony. Muszę przyznać, ze bardzo mi się podobało. To mój pierwszy start w takim biegu. Na co dzień startuje na 1500, czy 300 metrów na stadionie, czy w maratonach ulicznych na 10 kilometrów. Fajnie było wziąć udział w takich zawodach – cieszyła się Ukrainka. Prawie trzydzieści sekund za Batrak do mety dobiegła Sylwia Ślęzak, reprezentanka CKS Budowlanych Częstochowa , a na trzeciej lokacie uplasowała się kolejna Ukrainka, Anna Voskolovych, która trasę przebiegła w czasie 35 minut i 19 sekund.
City Cross będzie imprezą cykliczną
Z roku na rok bieg City Cross Częstochowa cieszy się coraz większym zainteresowaniem. W tym roku przeszło ono najśmielsze oczekiwania organizatorów, którzy nie potrafili podać dokładnej liczby zawodników, którzy pojawili się na starcie, a jego rozpoczęcie zostało przesunięte o dziesięć minut ze względu na ogromną ilość chętnych. Pod Jasną Górę ściągnęli miłośnicy biegania nie tylko z naszego kraju, ale i z Ukrainy, czy Rosji. – Nie wiem do końca ilu nas startowało. Przygotowaliśmy więcej opon, wraków i schodów, niż przed rokiem i myślę, że przyciąga to wszystkich, którzy chcą się sprawdzić na tej wymagającej trasie – mówił Daniel Woch, prezes klubu City Cross Częstochowa. – Mamy wiele kolejnych pomysłów, jak urozmaicić jeszcze ten bieg. Wszystkie przemyślimy i kilka z nich wcielimy w życie. Chcemy, by były to niespodzianki i przedstawimy je w przyszłym roku tuż przed biegiem. Mogę zapewnić, że City Cross będzie na pewno imprezą cykliczną.
Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na kolejne zmagania biegaczy w częstochowskiej imprezie. A naprawdę wyścig i cała jego otoczka zapiera dech w piersiach. A to jedyny bieg rozgrywany w miejskiej scenerii.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?