Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żużel w województwie śląskim - kiedyś był potęgą, teraz spadł do roli zaścianka [UNIKALNE ZDJĘCIA]

Leszek Jaźwiecki, FOT: fotoreporterzy Dziennika Zachodniego
Zawody na Stadionie Śląskim
Zawody na Stadionie Śląskim
Złote medale mistrzostw Polski, które drużynowo i indywidualnie zdobywali żużlowcy ROW-u Rybnik i Włókniarza Częstochowa już dawno przykryła patyna. Na Skałce Świętochłowice od dziesięciu lat gra już tylko echo silników. Region, który był potęgą "czarnego sportu", został zepchnięty do roli zaścianka. W dodatku przyszło ją nam pełnić wobec Gorzowa, Zielonej Góry i Tarnowa, a więc miast o znacznie mniejszym potencjale niż wspomniane ośrodki. Dlaczego tak się stało?

Pełne trybuny, wielkie emocje, adrenalina i dramaty. To przepis na sportowy sukces. Do tego oczywiście pieniądze i to wielkie. Tych od kibiców płacących za bilety nie wystarczy. Potrzeba wielkich sponsorów, obdarzonych fantazją. Takich, jak ci, którzy zaczęli sprowadzać gwiazdy. Szlak przetarł "Profesor z Oxfordu" Hans Nielsen. Po Duńczyku nad Wisłę przyjechali kolejni giganci torów. Przez kilka lat eldorado trwało w najlepsze.

Dziś jest tylko wspomnieniem. Czasami nawet dosłownym, takim, które zostało tylko na zdjęciach i taśmach filmowych. Szczególnie widać to właśnie na Śląsku. W Świętochłowicach żużel umarł i nawet nikt nie urządził stypy. Rybnickie "Rekiny" niczym - nomen omen - ryby bez wody walczą o przetrwanie. W Częstochowie Włókniarz próbuje "szyć" z resztek tego, co zostało.

Najbardziej dramatyczny przypadek ma miejsce w Rybniku. W latach sześćdziesiątych ROW kolekcjonował seryjnie tytuły mistrzowskie, a potem twar-do walczył z gorzowską Stalą. W przeciągu dziesiątków lat wyszkolił wielu znakomitych zawodników i zawsze bazował na swoich wychowankach. Dlaczego więc nastąpiła degradacja żużla w tym ośrodku, bogatym w tradycję, talenty i kibiców?

Być może problem tkwi prze-de wszystkim w mentalności. W poprzedniej epoce działacze funkcjonowali w cieplarnianych warunkach - kopalnie i huty nie liczyły się z kasą, ważniejszy był prestiż, a czasem spełnienie partyjnego polecenia. W momencie przemian dało to o sobie znać - prezesi klubów przyzwyczajeni tylko do brania nie potrafili - i często nadal nie potrafią - przestawić się na inny, nowoczesny model działania. Szukania i przede wszystkim cenienia sponsorów. Ci, w ramach rewanżu, zaczęli omijać śląskie kluby szerokim łukiem. Czy to przypadek, że największe państwowe firmy wybrały sponsorowanie klubów w innych regionach kraju?

Jednak brak sponsorów to nie jedyna przyczyna upadku śląskiego żużla. Brakuje u nas również charyzmatycznych działaczy, zaangażowania dawnych gwiazd, których nazwiska potrafiłyby otworzyć wiele drzwi. Bo - z całym szacunkiem dla włożonego wysiłku - czy ktoś spoza wąskiego kręgu - zna nazwiska prezesów naszych klubów? Jedynym wyjątkiem jest Marian Maślanka z Częstochowy, ale i jego zepchnięto tylko do roli prezesa honorowego. Przedstawicieli z naszego regionu nie ma we władzach tej dyscypliny, nie tylko zagranicznych, ale nawet tych krajowych. Brakuje też śląskich sędziów. Dlaczego więc mają się z nami liczyć inni? Nieobecni przecież nie mają racji...

I ostatni, ale nie najmniej ważny element układanki. Kibiców po prostu nie stać już na wyłożenie kilkuset złotych w sezonie za coraz częściej kiepskie widowiska. Zagraniczne gwiazdy, rozpieszczone wysokimi stawkami, znacznie obniżyły loty. A gdzie są wychowankowie klubów? Nie ma ich, bo pieniądze, zamiast na szkolenie, potrzebne były na pozyskanie zagranicznych liderów. I w ten sposób kółko się zamknęło i zamieniło w zaklęte koło słabości naszego żużla.


Akcje ratunkowe

Rybnik
Klub, który sięgnął dna i spadł do II ligi, przekształcił się w spółkę. Niedawno powstała także Niezależna Grupa Wsparcia Rybnickiego Żużla, która chce przejąć ROW, ale obecne władze nie zamierzają ustąpić.

Nasza prognoza: Na niekorzyść Grupy Wspacia działa fakt, że jej członkowie chcą pozostać anonimowi. Najlepszym wyjściem byłoby zwołanie przez władze miasta okrągłego stołu z udziałem obecnych szefów klubu, przedstawicieli Grupy i miejscowych biznesmenów.

Częstochowa
Włókniarz działa jako spółka. Po zmianie władz klub pozbył się długów i powoli wychodzi "na prostą".
Nasza prognoza: duża szansa na odbudowę silnego klubu.

Świętochłowice
Sekcja została rozwiązana w 2002 roku. Obecnie trwają starania o reaktywację żużla na Skałce. Nasza prognoza: inicjatywa reaktywacji cenna, ale - podobnie jak poprzednie, często związane z kampaniami wyborczymi - mało realna.


*NAJZABAWNIEJSZE ŚLĄSKIE SŁOWA - WYNIKI PLEBISCYTU
*WALCZYMY O USTAWĘ METROPOLITALNĄ - POZNAJ EFEKTY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto