Znany groomer z Częstochowy skazany na rok prac społeczny za znęcanie się nad zwierzętami. Mężczyzna ma również zakaz wykonywania zawodu

Znany groomer z Częstochowy usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami w czerwcu 2020 roku. O sprawie zrobiło się głośno w grudniu 2019 roku po opublikowaniu w mediach społecznościowych filmów, na których widać, jak znany psi fryzjer brutalnie traktuje czworonogi.

Na jednym z nagrań, które obiegło sieć, widać jak częstochowski fryzjer psów dość stanowczo obchodzi się ze strzyżonym psem tak brutalnie, że zwierzak aż piszczy z bólu. Trzyma go za sierść na karku i unosi w powietrze bez podtrzymywania, po czym, co jest najbardziej szokujące, wrzuca go prawdopodobnie do wanny. Obecni przy tej scenie pracownicy nie reagują na zachowanie mężczyzny.

Na innym filmie widać, jak ten sam mężczyzna podczas zabiegów pielęgnacyjnych również dość ostro traktuje psa, który popiskuje w momencie, gdy fryzjer go dotyka. Padają też z jego ust słowa: "No i co się k..a dzieje. Zostaw, zostaw". Mężczyzna krzyczy na psa i jest wyraźnie wzburzony.

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie złożyło kilka organizacji zajmujących się ochroną zwierząt. Częstochowska prokuratura i policja podczas dochodzenia musiały m.in. ustalić, gdzie nagrano filmy i gdzie przebywa groomer, który po zamieszaniu w mediach społecznościowych zapadł się pod ziemię.

W czwartek, 25 lutego, sąd w Częstochowie, wydał wyrok w procesie groomera, który rozpoczął się w październiku 2020 roku. Proces toczył się z wyłączeniem jawności.

- Sąd skazał oskarżonego na rok prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie pod nadzorem. Mężczyzna ma również trzyletni zakaz wykonywania zawodu groomera i prac związanych z opieką nad zwierzętami. Dodatkowo ma również zapłacić nawiązkę w wysokości 5 tysięcy zł na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami - mówi sędzia Dominik Bogacz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie.

Wyrok jest nieprawomocny, czy prokuratura odwoła się od decyzji? - Poczekamy na pisemne uzasadnienie i wtedy podejmiemy decyzję - mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.