Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znany częstochowski biznesmen z zarzutami wyłudzenia 30 mln zł

RED
Na początku sierpnia tuż po wylądowaniu na warszawskim Okęciu Sebastian M., znany częstochowski biznesmen, trafił w ręce straży granicznej, a w miniony wtorek do częstochowskiego aresztu. Mężczyzna usłyszał 13 zarzutów.

W prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Częstochowie śledztwie w sprawie działalności firm Sebastiana M. śledczy współpracowali z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Urzędem Kontroli Skarbowej w Gdańsku. Dotychczas zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej usłyszało 15 osób. We wtorek zarzuty usłyszał też Sebastian M., który trafił właśnie do częstochowskiego aresztu śledczego po powrocie z wysp Brytyjskich. Mężczyzna został zatrzymany przez straż graniczną na lotnisku Okęcie. - Oskarżony usłyszał 13 zarzutów m.in. zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą w latach 2012-2014, wyłudzenia podatku VAT na kwotę 30 mln zł poprzez posługiwanie się tzw. pustymi fakturami, zarzut prania brudnych pieniędzy oraz posiadania broni palnej bez zezwolenia. Po przesłuchaniu Sebastian M. nie przyznał się do winy. czekamy na decyzję sądu w sprawie utrzymania tymczasowego aresztu - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik częstochowskiej prokuratury.

Napad w Wielkiej Brytanii

Na początku kwietnia 2014 r. Sebastian M. wraz z dwoma kolegami wyjechał do Wielkiej Brytanii. Tam spotkał się ze swoim księgowym pracującym w londyńskiej dzielnicy Edmonton. Przedsiębiorca chciał nakłonić go do fałszowania faktur na korzyść firmy. Księgowy odmówił. 8 kwietnia Sebastian M. odwiedził swojego księgowego ponownie w biurze w Edmonton.

Na spotkanie zabrał ze sobą czterech mężczyzn (niektórzy byli uzbrojeni). Przedsiębiorca ponownie próbował zmusić księgowego do wystawienia fałszywych faktur na kwotę 300 tysięcy funtów. Ponieważ ten ponownie odmówił, mężczyźni wyjęli broń. Napastnicy sterroryzowali w sumie trzech pracowników biura. Jeden z nich został związany i uderzony. Sprawcy ukradli z biura 10 tysięcy funtów, kilka IPhone’ów, IPada, klucze do samochodów i polskie karty kredytowe.

Ofiary zawiadomiły o zdarzeniu policję. Kiedy Sebastian M. wrócił do Anglii, został aresztowany na lotnisku w Luton. Wtedy do akcji wkroczyła partnerka Sebastiana M., Monika P. Zatrudniła prywatnego detektywa do tego, żeby śledził rodziny trzech ofiar. Wszystkie ofiary pochodziły z Polski. Jedna z ofiar została zastraszona i zgodziła się wycofać zeznania przeciwko Sebastianowi M. Ofiara powiadomiła jednak o wszystkim policję, która zatrzymała Monikę P., kiedy próbowała ona wręczyć zastraszonej osobie kilka tysięcy funtów za wycofanie zeznań. - Ta para wykazała ogromną arogancję wobec wymiaru sprawiedliwości w Wielkiej Brytanii. Cieszę się, że teraz będą musieli spędzić kilka najbliższych lat za kratkami - mówi Ross Multrie ze specjalnego oddziału londyńskiej policji do walki z przestępczością ekonomiczną.

Sebastian M. przyznał się do napadu z bronią w ręku i szantażu. Przedsiębiorca został skazany na 6 lat i 3 miesiące więzienia. Sąd skazał również jego partnerkę Monikę P. na dwa lata i 6 miesięcy więzienia za próbę wprowadzenia w błąd organów ścigania.

Sebastian M. jest doskonale znany w Częstochowie i na Śląsku. Jego firma Dospel w przeszłości sponsorowała m.in. klub piłkarski GKS Katowice oraz klub żużlowy Włókniarz Częstochowa.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto