Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbrodnia w Borowcach. Jacek Jaworek wciąż nieuchwytny. Są kolejne informacje w tej sprawie

Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
Powraca temat potwornej zbrodni, która rozegrała się w jednym z domów w miejscowości Borowce (powiat częstochowski). Śledztwo w tej sprawie zostało kolejny raz przedłużone. Podejrzany Jacek Jaworek wciąż jest nieuchwytny. W lipcu 2021 roku od strzałów z broni palnej zginął jego brat, bratowa i ich syn. Badane są różne wątki, jednak nadal nie wiadomo, gdzie podejrzewany może przebywać. Śledczy już od jakiegoś czasu współpracują w tej sprawie ze stroną amerykańską.

Spis treści

Potrójne morderstwo w Borowcach

Borowce to niewielka wieś w gminie Dąbrowa Zielona, w powiecie częstochowskim, położona w środku dużego kompleksu leśnego. W sumie liczy ona ok. 40 domów. Wielu mieszkańców całe życie spędziło w Borowcach, ale są i przyjezdni. To rodziny, które kupiły domy z myślą o odpoczynku w spokojnych stronach. Wieś jest niewielka, ale zadbana. Trudno uwierzyć, że w lipcu 2021 roku w tej malowniczej i spokojnej miejscowości rozegrał się rodzinny dramat, który wstrząsnął całą Polską.

Od strzałów z broni palnej zginął brat Jacka Jaworka, jego bratowa (obydwoje mieli 44 lata) oraz ich 17-letni syn. Podejrzanym o dokonanie tej zbrodni był Jacek Jaworek – wówczas pięćdziesięciodwuletni mieszkaniec Częstochowy. Według Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, podczas tragicznego zdarzenia padło w sumie dziesięć celnych strzałów, w wyniku których nastąpiła śmierć wszystkich trzech osób. Prawdopodobnym motywem tej trudnej do zrozumienia zbrodni były nieporozumienia finansowe, dotyczące podziału ojcowizny.

Rozpoczęły się intensywne poszukiwania podejrzanego - na niespotykaną wręcz skalę. Zaangażowano w nie wiele służb. Użyto najnowocześniejszego sprzętu, dronów. Wydano także list gończy za zabójcą rodziny. Borowce i pobliskie tereny przeczesywali nawet policjanci z Niemiec wraz z psami saksońskimi, które miały pomóc w wytropieniu sprawcy.

Mimo że od tego momentu miną wkrótce dwa lata, podejrzany wciąż jest nieuchwytny. Nadal aktualne pozostają dwie wersje. Pierwsza zakłada, że Jaworek żyje i ukrywa się gdzieś w Polsce albo za granicą, a druga – że nie żyje i jego zwłoki są w nieustalonym miejscu.

Zobacz te ZDJĘCIA

Przesłuchano blisko stu świadków

Wśród przesłuchanych w śledztwie blisko stu świadków byli m.in. członkowie bliższej i dalszej rodziny oraz znajomi Jaworka i mieszkańcy wsi Borowce. Byli pytani o samą zbrodnię, sytuację w rodzinie Jaworków oraz o przypuszczalne miejsce pobytu podejrzanego. Przesłuchiwany był również 13-letni syna zamordowanego małżeństwa, któremu jako jedynemu udało się uciec z miejsca tragedii. Nie pomogła też wielka obława bezpośrednio po dokonaniu zbrodni, efektu nie dała nagroda wyznaczona przez Komendanta Wojewódzkiego policji ani współpraca z europejską policją.

Współpraca ze stroną amerykańską

Częstochowska prokuratura bada wszystkie wątki związane z poszukiwaniami Jacka Jaworka. Sprawdzana była m.in. sprawa paczki, która dotarła z Francji do Borowców. Była ona zaadresowana na adres remizy OSP, ale na Jacka Jaworka, mimo że nigdy nie był on strażakiem. Paczkę wysłała jedna z firm gigantów na rynku internetowym.

Kilka miesięcy temu - w ramach międzynarodowej pomocy prawnej - śledczy uzyskali od władz sądowych Stanów Zjednoczonych materiały pozyskane od globalnej firmy internetowej. Chodzi o informacje o logowaniach, które być może pozwolą określić, gdzie podejrzany przemieszczał się po zbrodni (wcześniej podobne dane prokuratura uzyskała od operatorów telekomunikacyjnych). Zostały one przeanalizowane i wymagały dodatkowego uzupełnienia. Jak na razie jednak uzyskane dane są niewystarczające.

Śledztwo przedłużone

Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Częstochowie śledztwo kolejny raz zostało przedłużone

- Decyzją Prokuratora Regionalnego w Katowicach śledztwo zostało przedłużone - przyznaje prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. - Przyczyną przedłużenia śledztwa jest oczekiwanie przez Prokuraturę Okręgową w Częstochowie na uzupełniające materiały, o które zwróciliśmy się w ramach międzynarodowej pomocy prawnej do władz amerykańskich. W tej sprawie strona amerykańska przekazała nam już materiały, które uzyskała od globalnej firmy internetowej mającej siedzibę w Stanach Zjednoczonych. Po ich analizie uznano, że wymagają one uzupełnienia, dlatego też wystąpiliśmy z kolejnym wnioskiem. Ten nie został jeszcze wykonany przez stronę amerykańską. Dlatego też była konieczność przedłużenia śledztwa - wyjaśnia prokurator Tomasz Ozimek.

Podejrzany pracował za granicą

Śledczy wiedzą, że podejrzany Jacek Jaworek przed laty pracował za granicą - między innymi w Szwajcarii, Niemczech i we Włoszech. Istnieje więc możliwość, że właśnie w którymś z tych krajów może się ukrywać.

W czerwcu ubiegłego roku katowicka komenda wojewódzka opublikowała możliwe warianty wyglądu ściganego – tzw. portrety progresywne, obrazujące jak może on teraz wyglądać. Z kolei w listopadzie 2022 roku po raz kolejny kilkuset policjantów, wspieranych przez ratowników GOPR, żołnierzy WOT, mundurowych Straży Leśnej oraz strażaków OSP przeczesywało okolice Borowców szukając ciała Jaworka. Akcja trwała przez kilka dni i nie przyniosła rezultatu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto