MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zbereźny pielęgniarz przed sądem

BM
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Witoldowi N. Zbereźny pielęgniarz z pogotowia ratunkowego w grudniu ub. roku próbował zgwałcić swoją koleżankę z pracy. Do zdarzenia doszło podczas nocnego dyżuru w pokoju służbowym.

- Przytrzymywał ją za ręce i nogi, zatykał usta - mówi Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej. - Pokrzywdzona obroniła się.
O nocnych wyczynach N. powiadomił prokuraturę Krajowy Związek Zawodowy Pracowników Ratownictwa Medycznego działający w pogotowiu ratunkowym. Związkowcy zarzucali także dyrektorowi stacji, że wiedział o molestowaniu seksualnym ratowniczek przez pielęgniarza i nie powiadomił o tym policji, a jedynie przeniósł N. do stacji w Blachowni. Związkowcy twierdzili, że N. molestował również inne pracownice i nieprzytomne pacjentki. Prokuratura umorzyła jednak ten wątek. - Ustalono, że wobec dwóch pracownic N. dopuścił się znamion molestowania seksualnego, ale panie te nie złożyły wniosku o ściganie. Są świadkami w sprawie, to przestępstwa ścigane na wniosek pokrzywdzonego - twierdzi Ozimek. Z podobnego powodu umorzono postępowanie dotyczące trzeciego przypadku napastowania. Jak twierdzili związkowcy Witold N. w 2006 r miał w karetce molestować młodą kobietę, która chwilę wcześniej targnęła się na swoje życie, skacząc z wieżowca. - Kobieta ta zmarła, a jej rodzina nie chciała złożyć zawiadomienia i wracać do tej sprawy - dodaje Ozimek.
Zdaniem prokuratury dyrektor pogotowia nie złamał prawa ponieważ molestowanie, jest przestępstwem ściganym na wniosek osoby pokrzywdzonej. Witoldowi N. grozi do 12 lat więzienia. Mężczyzna, nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Po kilku miesiącach spędzonych w areszcie wyszedł na wolność.

od 7 lat
Wideo

Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto