Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zatajony świat Majewskiego

WIESŁAW PASZKOWSKI
Stanisław Majewski stworzył nie tylko cykl płaskorzeźb. Każda z 12 części jest konstrukcją ideową. Fot. JACENTY DĘDEK
Stanisław Majewski stworzył nie tylko cykl płaskorzeźb. Każda z 12 części jest konstrukcją ideową. Fot. JACENTY DĘDEK
To moja największa praca, a jeszcze wszystkiego nie wyrzeźbiłem, bo mam jeszcze wiele do przemyślenia. Tworzę, aby po mojej śmierci ludzie znali prawdę - powtarzał rzeźbiarz Stanisław Majewski.

To moja największa praca, a jeszcze wszystkiego nie wyrzeźbiłem, bo mam jeszcze wiele do przemyślenia. Tworzę, aby po mojej śmierci ludzie znali prawdę - powtarzał rzeźbiarz Stanisław Majewski.

Spał po trzy, cztery godziny na dobę. Resztę czasu zajmowała mu praca. Imponujący cykl 107 płaskorzeźb "Zatajony Świat" powstawał przez dwa lata. W drewnie autor chciał zawrzeć swoje "odkrycia" co do prawdziwej przyczyny powstania świata.

Zdarzały mu się okresy przymusowych przerw, kiedy miał kłopoty ze zdobyciem właściwych farb, odpowiednich gatunków drewna. Czasami używał ich jako wymówek, gdy prawdziwą przyczyną zastoju było to, że nie odnalazł jeszcze właściwej odpowiedzi na któreś z zadanych sobie pytań. Wówczas gorączkowe myśli nie dawały mu zasnąć.

Stanisław Majewski (1922-1986) nie był twórcą wywodzącym się ze wsi, jak inni artyści ludowi. Urodził się w Rembertowie koło Warszawy jako syn kowala. Ukończył 5 klas szkoły powszechnej. W 1939 roku został wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec. Pracował w wielkich gospodarstwach pod Berlinem. Po wojnie i powrocie do kraju dał się wciągnąć nurtowi przemian społeczno-politycznych. Wyjechał na ziemie zachodnie "rozparcelowywać obszarniczą ziemię".
Żył gnany wiecznym niepokojem, przenosił się z miejsca na miejsca, nawet gdy miał już własną rodzinę. Kiedy został "budowniczym Nowej Huty", cały swój czas dzielił między pracę i działalność polityczną. Z zapałem i wielkim zainteresowaniem uczestniczył w szkoleniach ideologicznych.
Wkrótce jednak okazało się, że wszystko brał "zbyt dosłownie". Obietnice zmian na lepsze jakoś nie chciały się spełniać. Majewski skłócony z otoczeniem powrócił na łono rodziny. Osiadł w Sternalicach koło Olesna. Pracował w państwowym gospodarstwie rolnym jako oborowy. Ze swej pracy był niezmiernie dumny.

- Przez 11 lat byłem przodownikiem pracy i nie kradłem - powtarzał.

Na początku lat 70. poważnie zachorował i przeszedł na rentę. Od tego czasu datuje się jego twórczość. Początkowo rzeźbił postaci grajków, dziwne patykowate ludzkie istoty i najbardziej przez siebie lubiane drzewa z ptaszkami.

Później zasłynął jako twórca polichromowanych płaskorzeźb o treści religijnej. Wykonywał na zamówienia z kraju i zagranicy setki prac i mimo że stale powracał do pewnych motywów, nigdy nie powielał swoich prac.

- Zrobię sto takich samych prac, to ktoś kupi tylko jedną. A wykonam sto różnych, to zainteresowany kupi je wszystkie - mówił z przekonaniem.

Ta sama chęć utrafienia w gusta nabywców skłaniała go do antydatowania prac, kiedy tylko spostrzegł że starsze jego rzeźby cenione są wyżej i kupowane chętniej.

Stanisław Majewski był osobowością niezwykle chłonną. Z równą łatwością przyswajał sobie niegdyś nauki przesycone religijnym światopoglądem, jak i polityczne pogadanki czy popularne broszury Towarzystwa Wiedzy Powszechnej.
Szczególnie pociągała go zagadka powstania świata i teoria ewolucji. Jednak żadna nowa teoria nie usuwała z jego wyobraźni poprzedniej. Współistniały obok siebie antagonizując jego wyobraźnię.

Owocem takich właśnie gorączkowych przemyśleń nad ostatecznym sensem stał się "Zatajony Świat". Był przekonany, że ujrzeli go kosmonauci amerykańscy i radzieccy, jednak po powrocie na ziemię, kłamali. Ale Stanisław Majewski odkrył tę "zatajoną" prawdę samodzielnie i uwiecznił ją w swoich obrazach.

Wyrzeźbił dwie wersje swojej pracy. Jedną - mniejszą i drugą - nieporównanie bardziej rozwiniętą. Jego właścicielem stało się częstochowskie muzeum.

- Nie wyrzeźbiłem go dla pani - mówił do etnografa Reginy Rok - ani dla muzeum, ale dla przyszłości, bo jak jeden zginie to drugi zostanie.

Płaskorzeźby miały przetrwać setki lat. Dlatego autor stosował specjalne farby konserwujące drewno. Ich receptura była tajemnicą artysty.

Płaskorzeźby ułożone są w cykle objęte wspólnymi ramami, 107 drewnianych tafli pogrupowanych w 12 zestawów. Artysta wszystkie obrazy ponumerował i jeszcze dodał strzałki, aby wskazać właściwą kolejność oglądania. Wszystkie opatrzył objaśnieniami i tytułami. Pisząc nie krępował się zasadami ortografii ani prawdą historyczną. Część początkową, kosmologiczną rozpoczynają tafle "Ziemia pracuje" i "Fszech świat". Śledzimy jak ziemski glob pokrywa się mchem i porostami, z których wyłania się życie. Potem ziemię zaludniają małpoludy przeżywające pierwsze odkrycia i konflikty. Jednak po historii naturalnej następuje powrót do początku, gdy Bóg stwarza świat oraz Adama i Ewę.
Pierwszym konfliktem jest mord popełniony na Kainie przez Abla. Artysta nigdy nie wiedział dokładnie kto kogo zabił, tak jak nie potrafił wymienić imion dwunastu apostołów, czy ułożyć we właściwej kolejności zdarzeń z polskiej historii. Dlatego po wyprawie Kolumba następowała wojna Napoleona, Jan Sobieski wyruszał pod Wiedeń, a Wanda odrzucała zaloty Niemca. Dla artysty ważniejsze były analogie. Przekonanie, że istnieje związek między tym, co zdarzyło się niegdyś i dniem dzisiejszym. To właśnie chciał przekazać potomnym: dramat ludzkiej historii, w której sam tak beznadziejnie tonął. I właśnie niemożność znalezienia jednej odpowiedzi tak silnie przeżywana przez autora jest najważniejszym doświadczeniem Stanisława Majewskiego. W jego dziele obecne jest rozdwojenie artysty i takież rozdwojenie jego duchowej ojczyzny, Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, która równie nieporadnie usiłowała pogodzić materializm dialektyczny z religijnością. Stanisław Majewski zmarł niedoczekawszy się wystawy autorskiej. Dzisiaj "Zatajony Świat" możemy oglądać w salach Ratusza.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto