MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zaprzepaszczona szansa?

Bartłomiej Romanek
Grzegorz Walasek w niedzielę był najlepszym zawodnikiem Włókniarza.
Grzegorz Walasek w niedzielę był najlepszym zawodnikiem Włókniarza.
Niedzielny mecz pomiędzy Złomreksem Włókniarzem a BTŻ-em Budleksem przeszedł do historii. Częstochowianie po raz pierwszy w tym sezonie okazali się lepsi od bydgoszczan.

Niedzielny mecz pomiędzy Złomreksem Włókniarzem a BTŻ-em Budleksem przeszedł do historii. Częstochowianie po raz pierwszy w tym sezonie okazali się lepsi od bydgoszczan. Zwycięstwo 47:42 może jednak okazać się niewystarczające, by awansować do wielkiego finału Ekstraligi. Gospodarze w niedzielne popołudnie byli niezwykle gościnni i podarowali bydgoszczanom kilka cennych punktów.

Największe problemy sprzętowe miał junior Włókniarza, Marcin Piekarski. Młody zawodnik, który dwa tygodnie temu zdał egzamin na żużlowy certyfikat, tylko jeden bieg ukończył na sprawnym motocyklu. Najpierw w pierwszym biegu miał defekt na prowadzeniu. W wyścigu szóstym zanotował kolejną awarię sprzętu, tym razem na trzecim miejscu. Gonitwę ósmą ukończył na niesprawnym motocyklu, a w biegu XI nawet nie wystartował... Na dodatek kłopoty z motocyklami miał również doświadczony Sławomir Drabik. „Slammerowi” zatarł się silnik, gdy wraz z Walaskiem pewnie prowadził w biegu piątym.

Innego rodzaju problemy spotkały przed meczem Sebastiana Ułamka. Wychowanek Włókniarza w drodze powrotnej po meczu niemieckiej Bundesligi miał wypadek samochodowy. Sebastianowi nic się na szczęście nie stało, jednak wybiło go to nieco z rytmu: – Mojej drodze powrotnej towarzyszyły wielkie nerwy, bo nie wiedziałem, czy zdążę do Częstochowy. Dzisiaj mecz nie potoczył się po naszej myśli. Straciliśmy punkty po defektach Marcina i Sławka, ale do Bydgoszczy pojedziemy z bojowym nastawieniem. W biegu drugim zamknąłem za wcześnie gaz, bo źle policzyłem okrążenia. Wszystko przez ten wypadek, byłem trochę podenerwowany i zdekoncentrowany przed meczem – stwierdził po zawodach Ułamek.

Bydgoszczanie nie zachwycili. Tylko Piotr Protasiewicz pojechał na dobrym, równym poziomie. Słabiej wypadli Andreas Jonsson i Robert Sawina, niczym nie wyróżnili się również bydgoscy juniorzy. Tyle że Polonia nie notowała defektów i poza taśmą Robackiego ustrzegła się rażących błędów. – Przegraliśmy jedynie bitwę, ale wciąż stać nas na wygranie wojny, dlatego nie robimy z porażki tragedii – powiedział trener BTŻ-u Polonii, Zdzisław Rutecki. Szkoleniowiec gości dodał, że Włókniarz był zespołem lepszym i w rewanżu nie stoi na straconej pozycji. Rutecki przyczyn porażki upatrywał w małej liczbie indywidualnych zwycięstw: – Wygraliśmy tylko pięć wyścigów. Cztery razy ta sztuka powiodła się Protasiewiczowi, raz Klesze – powiedział Rutecki.

Trener Jan Krzystyniak tłumaczył problemy sprzętowe Piekarskiego: – To była wina łańcuszków sprzęgłowych. Marcin był dobrze przygotowany do spotkania pod względem sprzętowym, Chyba nie twierdzicie panowie, że na słabym motocyklu wygrałby start w pierwszym wyścigu i prowadził przed takimi rywalami? Jednak zapytany o to, czy częstochowskim juniorom podczas rundy MDMP towarzyszyli mechanicy, stwierdził: – Profesjonalnych mechaników nie było.
Andreas Jonsson i Rune Holta narzekali po zawodach na trudny ich zdaniem tor. – Tor znacznie różnił się od tego sprzed tygodnia, gdy rywalizowaliśmy z Unią Leszno. Był znacznie trudniejszy – powiedział Holta. – Do Bydgoszczy pojedziemy walczyć o awans do finału – dodał Rune.
W drugim półfinałowym spotkaniu obrońca mistrzowskiego tytułu, Unia Tarnów, rozgromiła Apatora Adrianę Toruń 62:28 i w praktyce zapewniła sobie awans do finału. W meczu o utrzymanie pomiędzy ZKŻ-em Kronopolem Zielona Góra a Lotosem Gdańsk padł remis 45:45.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto