Zamek w Bobolicach jak za Kazimierza Wielkiego

Kiedy w 1999 r. bracia Jarosław W. Lasecki i Dariusz Lasecki kupili resztki średniowiecznej warowni od bobolickiego chłopa Bareły, którego rodzina dostała zamkowe wzgórze w 1882 r. po parcelacji gruntów, Jarosław W. Lasecki uznał, że Bobolice nie będą trwałą ruiną. A taki właśnie status miały resztki zamku.
- Traktuję w sposób dosłowny ustawę o ochronie zabytków, która nakłada na właścicieli obiektów historycznych dbanie o ich stan - zawsze podkreślał Jarosław W. Lasecki.
Laseccy odbudowali zamek według dokładnych wskazań historyków, archeologów. Wszystko jest zgodne z epoką: grubość drzwi i rodzaj drewna, z którego je wykonano, okucia i zamki w drzwiach, kamień na mury. Nie ma mowy o prowizorce, dowolności. Wszystko jest pod nadzorem naukowców.
Bobolice są jedynym Orlim Gniazdem odbudowanym i zrekonstruowanym.
Zabytek jest pod opieką krakowskich uczonych, autorytetów - dra Niewaldy, prof. Dryji, prof. Kaczmarczyka, prof. Boehma, prof. Bogdanowskiego, dra Kołodziejskiego, prof. Kosińskiego.
Coaraz więcej turystów przyjeżdża, aby oglądać zamek. Mogą też zwiedzać Salę Rycerską.
Przyjeżdżają też turyści zagraniczni. Chińczykom z Tajwanu tak się odbudowany zamek w Bobolicach spodobał, że chcieli u siebie zbudować jego kopię.
Jednak zdaniem właściciela historyczna, królewska warownia nie może zamienić się w zabawkę, która będzie powielana jak cepeliowski gadżet.
Zamek w Bobolicach zbudował w połowie XIV wieku Kazimierz Wielki. Przez stulecia przechodził burzliwe dzieje i z rąk do rąk. W 1683 roku był juz w tak złym stanie, ze król Jan III Sobieski, w drodze do Krakowa bał się w nim nocować i rozbił namiot przy zamku.
Po drugiej wojnie światowej mury częściowo rozebrano na budowę drogi Bobolice- Mirów.
Laseccy kupili też bliźniaczy zamek w Mirowie. Ta warownia nie będzie rekonstruowana