Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo w Borowcach. Jacek Jaworek nie żyje? Policja ruszyła na kolejne poszukiwania. Kilkuset funkcjonariuszy w Borowcach

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Od rana w poniedziałek 21 listopada trwa policyjna akcja w Borowcach. Funkcjonariusze poszukują Jacka Jaworka, który ścigany jest za zbicie trzech osób. Mija 500 dni od rozpoczęcia poszukiwań, ale nadal nie natrafiono na ślad mężczyzny. Policyjna akcja ma potrwać kilka dni.

Policja znów ruszyła w lasy na poszukiwanie Jacka Jaworka

Kilkuset funkcjonariuszy przeczesuje pola i lasy w okolicach Borowców w poszukiwaniu oskarżonego o zabójstwo rodziny, Jacka Jaworka. Mężczyzna jest nieuchwytny od ubiegłego roku. Na taką skalę poszukiwania nie były prowadzone od momentu popełnienia przez mieszkańca Częstochowy tej makabrycznej zbrodni.

Policja rozważa wszelkie scenariusze - zarówno, że Jaworek zbiegł za granicę, jak i ten, który mówi, że popełnił on samobójstwo. To właśnie na tej drugiej tezie skupili się dziś policjanci, którzy przeszukują okolice popełnienia zbrodni w poszukiwaniu zwłok sprawcy.

- Dzisiejsze poszukiwania zostały zaplanowane. Co jakiś czas prowadzimy podobne akcje poszukiwawcze w tej sprawie. Nie zawsze informujemy o tego typu działaniach, ale regularnie jesteśmy tam i przeszukujemy od nowa kolejne fragmenty okolic. Dzisiejsze poszukiwania prowadzimy pod kątem poszukiwani zwłok. Biorą w nich udział policjanci z Komendy Głównej Policji, Komendy Wojewódzkiej, jesteśmy też wspierani przez oddziały prewencji innych garnizonów, lokalne OSP i GOPR - mówi młodszy inspektor Aleksandra Nowara z KWP w Katowicach.

Jeśli akcja przyniesie jakieś przełomowe odkrycia będziemy informować w tej sprawie. Na razie nic takiego się nie wydarzyło. Policjanci ze specjalistycznym sprzętem mają do przeszukania teren w promieniu 5 km od miejsca zbrodni. To głównie duże połacie lasów. W poszukiwaniach biorą udział także policjanci z Częstochowy.

Przypomnijmy, że w październiku śledztwo w tej sprawie zostało przedłużone do 10 stycznia 2023 roku.

Do rodzinnej tragedii doszło w lipcu 2021 roku w Borowcach

W lipcu 2021 roku w Borowcach w powiecie częstochowskim doszło do morderstwa trzech osób z rodziny podejrzanego, a konkretnie jego brata, bratowej oraz ich syna. Zabójcą okazał się Jacek Jaworek – pięćdziesięciodwuletni mieszkaniec Częstochowy, który zadał swoim bliskim rany postrzałowe. Według Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, podczas tragicznego zdarzenia padło w sumie dziesięć celnych strzałów, w wyniku których nastąpiła śmierć wszystkich trzech osób.

Od popełnionej zbrodni minął już ponad rok, a Jacek Jaworek nadal nie został odnaleziony, mimo zaangażowania wielu służb oraz użycia profesjonalnego sprzętu, a także wydania listu gończego za zabójcą rodziny. Poszukiwania mordercy nadal trwają, a policja Śląska prosi o szybką reakcję wszystkich, którzy mają jakieś informacje na temat miejsca pobytu podejrzanego.

Wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje o miejscu pobytu poszukiwanego, proszone są o kontakt z Wydziałem Kryminalnym Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach – tel. 798031306, Komendą Miejską Policji w Częstochowie – tel. 47 858 1255, albo z najbliższą jednostką Policji – tel. alarmowy 112 – apeluje policja.

Jacek Jaworek - tak teraz może wyglądać zabójca z Borowców

Na stronie internetowej Policji Śląskiej można zobaczyć opublikowane warianty wyglądu Jacka Jaworka, a także rysopis podejrzanego o zabójstwo trzech osób mężczyzny. Według policyjnych informacji, poszukiwany ma tęgą budowę ciała, wzrost około 170-180 centymetrów, krótkie i jasne włosy oraz owalną twarz. Gdy widziano go po raz ostatni, prawdopodobnie ubrany był w dżinsowe spodnie koloru granatowego, a także granatową koszulkę z krótkim rękawem. Być może posiadał też przy sobie bluzę lub jasną kurtkę.

Co wykazało do tej pory śledztwo?

Częstochowska prokuratura ma bogate materiały dowodowe w sprawie zabójstwa, do którego doszło 10 lipca 2021 roku w miejscowości Borowce w powiecie częstochowskim. W grudniu Prokuratura Okręgowa w Częstochowie otrzymała dwie ważne ekspertyzy w sprawie. Pierwszą z nich są wyniki badań biologicznych i DNA, które zlecono. Drugie to ekspertyza balistyczna.

Wiadomo, że sprawca oddał 10 celnych strzałów w kierunku ofiar, które w większości trafiły w "części wrażliwe dla życia". Prawdopodobnie oddał w sumie kilkanaście strzałów. Początkowo mówiono, że Jacek Jaworek strzelał z broni kaliber 7,65 mm. Czy ekspertyza potwierdziła wcześniejsze hipotezy? Tego śledczy na razie nie ujawniają ze względu na dobro śledztwa

Śledczy już wcześniej przesłuchali świadków, w tym 13-letniego syna małżeństwa, któremu jako jedynemu udało się uciec z miejsca tragedii. Jak udało się nam ustalić, o strzelaninie powiadomiła policję jako pierwsza żona brata Jacka Jaworka. Już wcześniej śledczy poznali wyniki sekcji zwłok, którą ze względu na charakter sprawy wykonano we Wrocławiu. Śledczy nie poinformowali o jej szczegółach, wiadomo jedynie, że ofiary miały w sumie dziesięć ran postrzałowych.

Częstochowska prokuratura bada wszystkie wątki związane z poszukiwaniami Jacka Jaworka. Sprawdzana była m.in. sprawa paczki, która pod koniec września dotarła z Francji do Borowców. Była ona zaadresowana na adres remizy OSP, ale na Jacka Jaworka, mimo że nigdy nie był on strażakiem. Paczkę wysłała jedna z firm gigantów na rynku internetowym. Niestety, firma wciąż nie odpowiedziała prokuraturze, ale nawet gdyby to uczyniła, to mało prawdopodobne, aby przyczyniło się to do odnalezienia poszukiwanego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto