W meczu o mistrzostwo ekstraklasy kobiet AZS WSP Print Cycero zmierzy się na wyjeździe z Bronowianką Kraków.
To początek sezonu, ale oba zespoły spotkają się właściwie już po raz drugi. Przed dwoma tygodniami miały grać w pierwszej lidze rezerwy tych drużyn. Trenerzy jednak zadecydowali, że wystąpią podstawowe składy. Częstochowianki wygrały 6:4 i teraz marzą, żeby powtórzyć ten wynik.
- Inna była stawka tamtego meczu. Teraz gra toczy się o punkty w ekstraklasie, zawodniczki walczą o medale. Dlatego nie przywiązywałbym większego znaczenia do tamtego wyniku. W tym meczu wiele zależeć będzie od dyspozycji Patrycji Molik, bo o Xu Jie jestem spokojny - mówi Wiesław Pięta z AZS-u WSP.
W pierwszym spotkaniu Chinka nie dała szans swoim rywalkom. Za to Molik przegrała swoje gry pojedyncze. W drużynie Bronowianki grają zawodniczki, które podobnie jak Molik są objęte szkoleniem w ramach przygotowań do Igrzysk Olimpijskich w Atenach w 2004 roku. Są to: Magda Górowska, Wioletta Matus, Marta Piłka. Największe sukcesy ma na swoim koncie Matus, która reprezentowała Polskę na Uniwersjadzie w Pekinie.
W pierwszej lidze mężczyzn dobrze sobie radzi beniaminek ligi Grom Press-Glas Poczesna. Po awansie drużyna została wzmocniona Tomaszem Piotrowskim, ale i tak odniesione wyniki przeszły najśmielsze oczekiwania. W pierwszym meczu Grom pokonał częstochowski AZS WSP 6:4. O największą niespodziankę postarał się junior Łukasz Grzyb, który wygrał z Jackiem Koziarskim. Tydzień później Grom wygrał z drużyną z Grójca. Tym razem dominacja tenisistów stołowych z Poczesnej nie podlegała dyskusji. Po siedmiu grach prowadzili już 6:1 i mogli sobie pozwolić na przegranie kilku ostatnich pojedynków.
W sobotę podopieczni Piotra Strusia zagrają z Energetykiem Rybnik. Tenisiści stołowi z Rybnika w poprzednim sezonie z trudem uniknęli degradacji. Ponieważ kilka drużyn się wycofało, im została dana szansa gry o utrzymanie w turnieju barażowym. Szansę tę w pełni wykorzystali. Na tym samym turnieju grali m.in. z Gromem. Wygrali 6:4.
- Ponieśliśmy dość pechową porażkę. Przy stanie 4:3 dla nas Przemek Korzec w trzecim secie prowadził już 20:15, ale przegrał. Ja również uległem, po wyrównanej trzysetowej walce. Teraz powinniśmy wziąć rewanż - mówi trener Struś.
Energetykowi nie wiedzie się również w tej edycji rozgrywek. Dwukrotnie przegrał po 1:9.
Występujący również w I lidze zawodnicy AZS-u WSP Semex grają na wyjeździe z Erjotem Oława.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?