Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wytną drzewa?

JANUSZ STRZELCZYK
Krzysztof Nabrdalik obawia się o drzewa w Aniołowie.	ZDJĘCIE: TOMASZ ZABOROWICZ
Krzysztof Nabrdalik obawia się o drzewa w Aniołowie. ZDJĘCIE: TOMASZ ZABOROWICZ
Sześć hektarów Lasku Aniołowskiego należy do Regionalnego Związku Ogrodniczego. Związek grodzi swój teren. Pod siekierę pójdą drzewa? Mieszkańcy Północy obawiają się, że tak.

Sześć hektarów Lasku Aniołowskiego należy do Regionalnego Związku Ogrodniczego. Związek grodzi swój teren. Pod siekierę pójdą drzewa? Mieszkańcy Północy obawiają się, że tak.

Na ostatniej sesji Rady Miasta radny Zdzisław Ludwin alarmował: - W Lasku Aniołowskim powstaje giełda kwiatowa. Drzewa zagrożone są wycięciem. Teren jest grodzony betonowym płotem.

Przy ulicy Makuszyńskiego, za hotelem Korona Regionalny Związek Ogrodniczy chce otworzyć giełdę kwiatowę. Miała zresztą ruszyć już 1 maja. Przeniesiona z ulicy Radomskiej. Przeciwko przeniesieniu giełdy jest większość handlujących przy Radomskiej. To zła lokalizacja zdaniem handlowców. A może o tym świadczyć fakt, że przy Makuszyńskiego nie wypaliła giełda samochodowa. Niemniej przy Lasku Aniołowskim powstają fundamenty pod przyszłe pawilony. W piątek na miejscu miała się odbyć wizja lokalna z udziałem przedstawicieli Urzędu Miasta i zarządu Regionalnego Związku Ogrodniczego. Chodziło o stwierdzenie czy nie prowadzona jest wycinka drzew bez pozwolenia. Nie przyjechał nikt z prezesów związku. - Zostali poinformowani o terminie spotkania - mówi Elżbieta Nafalska, zastępca naczelnika wydziału UM.

Związek kupił 6 hektarów lasku (około 10 proc. jego powierzchni) w 1996 roku. Jest użytkownikiem wieczystym gruntu. A kupił teren od Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. PTTK miało budować tam kemping.

W 1992 ówczesny wojewoda uwłaszczył towarzystwo na tym terenie, a w cztery lata później PTTK sprzedało grunt związkowi ogrodników.

- Mam uzasadnione obawy, że drzewa zostaną wycięte - mówi Krzysztof Nabrdalik, który niedaleko stąd ma swoją działkę graniczącą z terenem należącym do związku. Jakby na potwierdzenie jego obaw Andrzej Włodarski opowiada o zamiarach prezesa. - Sam jestem członkiem związku, ale wstyd mi za szefów. Tu, w obecności stu osób prezes zapowiedział, że najpierw się ogrodzi las, a potem wytnie drzewa. Czterdziestoletnie drzewa, które on, ogrodnik, nazywa samosiejkami.

W lesie wyrósł płot. Wolno właścicielowi ogrodzić swój teren. Ale na wycinanie drzew musi mieć zezwolenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto