Wysoka porażka Włodara

Pierwsza połowa spotkania, aczkolwiek niezwykle pechowa dla Włodara, nie zapowiadała jeszcze tak wielkiego pogromu częstochowskiej drużyny. Pierwsza bramka dla gospodarzy padła z rzutu karnego. Kolejna natomiast po dużym błędzie Michała Żelichowskiego i Dominika Kaprala. Druga połowa meczu to strzelecki festiwal w wykonaniu piłkarzy Walki Zabrze. Trener Włodara Waldemar Różycki pojedynek ten podsumował krótko: - Było to spotkanie, o którym jak najszybciej chciałbym zapomnieć. W szczególności druga połowa to gra błędów moich piłkarzy. Niektórzy z nich pokazali, że nie zasługują na to, aby występować na czwartoligowych boiskach.
Walka Zabrze - KS Włodar 7:2 (3:1).

Włodar: D. Kapral, W. Pieniek, T. Remian, M. Żelichowski - E. Tyszer, M. Załucki, A. Andruszkiewicz - Ł. Stachera, D. Krężel, N. Janusz - P. Tame, R. Kucharski, M. Klabis, B. Kowalski.

Bramki dla Włodara: D. Krężel - 30 min., M. Klabis - 71 min.

Bezbramkowym rezultatem zakończył się mecz Gromu Victoria i Szombierek Bytom. Spotkanie praktycznie przez cały czas toczyło się pod dyktando częstochowskich piłkarzy, którzy jednak, mimo tego że wypracowali sobie przynajmniej optyczną przewagę, nie umieli zamienić jej na gole. Zawodnicy gospodarzy stworzyli wiele niemalże stuprocentowych sytuacji strzeleckich. Niestety, żadnej z nich nie wykorzystali. Pierwsza połowa meczu powinna już zakończyć się co najmniej trzybramkowym prowadzeniem Victorii. - Kolejny mecz pokazuje, że brakuje w zespole egzekutora z prawdziwego zdarzenia. Moi piłkarze wypracowali sobie w tym meczu olbrzymią przewagę, w walkę włożyli niemal całe serce. Nie przyniosło to jednak rezultatu w postaci zwycięstwa - mówi prezes Gromu Victoria Roman Ginda.
Grom Victoria - Szombierki Bytom 0:0.

Grom Victoria: P. Mrożek, A. Głąb, R. Borowski, J. Ciekot, W. Kasiński, T. Dzierżyk, B. Szmigiel - Ł. Lechowski, A. Pasieka, F. Brzózka - M. Troszczyński, Ł. Kotas - T. Stefański, T. Szymczak.
Spotkanie MKS Sławków z Lotnikiem Goliard Kościelec było bardzo wyrównane już od pierwszych minut. Gospodarze za wszelką cenę chcieli ów pojedynek rozstrzygnąć na własną korzyść, dlatego też do ataku ruszyli niemal od razu. W pierwszej połowie zarówno piłkarze Sławkowa, jak i Lotnika stworzyli wiele podbramkowych sytuacji. Żadna z nich nie została jednak uwieńczona bramką. Najlepszą okazję do strzelenia gola dla gości miał Kamil Puchała. Po przerwie ok. 60 minuty prowadzenie objęli gospodarze. Zawodnicy Lotnika wyrównali w 75 minucie. Po rzucie wolnym wykonanym przez Adama Awdiejewa głową piłkę do bramki skierował Grzegorz Góra.

MKS Sławków - Lotnik Goliard Kościelec 1:1 (0:0).

Lotnik: G. Cyruliński, P. Konieczko, D. Banaś, M. Kubanek, P. Kowalczyk, A. Awdiejew, P. Chobot - G. Góra, B. Kozakiewicz, D. Kwasek, K. Puchała, J. Kowalik - P. Prusko.

Bramka dla Lotnika: G. Góra - 75 min.

Pierwsza część meczu pomiędzy Uranią Ruda Śląska a KS Raków należała do piłkarzy Rakowa. Niestety, mimo wielu dogodnych sytuacji, nie udało się zawodnikom gości zdobyć bramki, która dałaby im prowadzenie. Niemalże stuprocentowych sytuacji nie wykorzystali między innymi: Daniel Lisowski i Tomasz Czok. Tuż przed gwizdkiem arbitra kończącym pierwszą połowę spotkania gospodarze objęli prowadzenie. Mimo wielu prób w drugiej odsłonie meczu, nie udało się podopiecznym Andrzeja Samodurowa strzelić wyrównującego gola.

Urania Ruda Śląska - KS Raków 1:0 (1:0).

Raków: C. Siwy, A. Lampa - P. Mastalerz, M. Sroka, S. Żebrowski, P. Ojczyk, D. Lisowski - R. Psonka, M. Przybylski, T. Lesik - K. Suliński, M. Rogalski, T. Czok, P. Malinowski.