Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyrzucony z piętra szczeniak znajdzie dom ZDJĘCIA

Janusz Strzelczyk
Wyrzucony z piętra szczeniak znajdzie dom Kapsa, sześciomiesięczny szczeniak wielorasowy, ma smutną mordkę. Od niedzieli jest w częstochowskim schronisku dla bezdomnych zwierząt. Powoli przyzwyczaja się do nowego środowiska, nowych ludzi. Człowiek to jednak nie jest dla niego przyjaciel. Pies jest jeszcze zdezorientowany, wystraszony. Nie wie, czy znów nie zostanie skrzywdzony. W niedzielne południe omal nie zginął, bo jego 32-letni właściciel w pijanym zwidzie wyrzucił go z balkonu na pierwszym piętrze.

Wyrzucony z piętra szczeniak znajdzie dom

- Pieska przywieźliśmy do nas po interwencji policji, która przyjechała na ulicę Focha, gdzie szczeniak został wyrzucony - mówi Katarzyna Grzyb-Materzok, kierowniczka schroniska dla bezdomnych zwierząt w Częstochowie. - Było duże podejrzenie złamań, został natychmiast przewieziony na zdjęcie rentgenowskie, które na szczęście wykluczyło złamania. Podaliśmy mu potrzebne leki, obserwujemy.
Maluch ma trudności z poruszaniem się. Po upadku z tak dużej wysokości ma problemy z tylnymi łapami.- Najgorsze jednak są rany w jego psychice. Długo będzie dochodzić do siebie. W jego młodych oczach kryje się ogromne przerażenie i oszołomienie, lęk. Na widok ludzi kurczy się w sobie, spina i trzęsie, co może świadczyć o tym, że był bity przez właściciela. Niezmiernie smutny to widok - mówi Katarzyna Grzyb-Materzok.
Jest jednak w tej smutnej, okrutnej historii trochę optymizmu i wiary w człowieka. Psiak będzie miał dom i dobrego pana. Jeden z policjantów, którzy przyjechali na ulicę Focha, zaalarmowani przez sąsiadów sadysty, który wyrzucił przez okno Kapsę, zadeklarował w schronisku, że przygarnie kundelka.
A co z 32-latkiem, który potraktował psa jak niepotrzebny przedmiot? Grozi mu do 3 lat więzienia. W niedzielę był w sztok pijany. Miał 3,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jego równie pijana przyjaciółka tłumaczyła konkubenta, że miał prawo zdenerwować się na tego kundla, bo zwierzak zeżarł mu posiłek.
W Polsce bardzo rzadko sądy orzekają kary bezwzględnego więzienia za znęcanie się nad zwierzętami. Zwykle jeśli już zapadają wyroki, to w zawieszeniu. Ale bywa, że sądy są mniej łagodne. Na trzy miesiące powędrował za kraty mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego, który znęcał się nad psem.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto