63-letni Waldemar M. jest zawodowym kierowcą. W 2006 r. najpierw przez 200 m jechał po chodniku w centrum Częstochowy, a następnie nie hamując wjechał w ludzi na przejściu dla pieszych.
Biegli badający Waldemara M. wprawdzie stwierdzili, że z dzisiejszej perspektywy nie da się precyzyjnie określić momentu, kiedy kierowca doznał udaru, jale podkreślił sąd okręgowy, sąd pierwszej instancji prawidłowo zastosował zasadę, w myśl której wszelkie wątpliwości, których nie można usunąć, należy tłumaczyć na korzyść oskarżonego.
Z powodu tzw. zniesionej poczytalności oskarżonego w chwili czynu, nie może być mowy o jego uniewinnieniu, a jedyna decyzja to umorzenie postępowania.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?