Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypraszanie pieniędzy

Piotr Piesik
Dorota Bolkowska z Olsztyna jest bardzo zadowolona z jakości zabiegów rehabilitacyjnych w ośrodku stowarzyszenia „Los”. Obok rehabilitantka Barbara Piaskowska.
Dorota Bolkowska z Olsztyna jest bardzo zadowolona z jakości zabiegów rehabilitacyjnych w ośrodku stowarzyszenia „Los”. Obok rehabilitantka Barbara Piaskowska.
Kiedy przed czterema laty otwierano w Olsztynie ośrodek rehabilitacyjny Stowarzyszenia Ludzi Otwartych Serc "Los", nikt nie przypuszczał, że będzie on służyć przede wszystkim częstochowianom.

Kiedy przed czterema laty otwierano w Olsztynie ośrodek rehabilitacyjny Stowarzyszenia Ludzi Otwartych Serc "Los", nikt nie przypuszczał, że będzie on służyć przede wszystkim częstochowianom. Wyjeżdżają stąd zadowoleni, jednak problemu jakby nie dostrzegał Narodowy Fundusz Zdrowia.

Owszem, NFZ od razu podpisał kontrakt z stowarzyszeniem "Los", niestety przekazywane fundusze wystarczają na sfinansowanie ledwie części zabiegów rehabilitacyjnych, udzielanych w Olsztynie. Tutejszy ośrodek cieszy się coraz większą renomą w całym regionie, przyjeżdżają tu już nie tylko częstochowianie, lecz także mieszkańcy ze Śląska, Zagłębia, nawet Łodzi.

- To przede wszystkim osoby, które są właścicielami domów, siedlisk czy działek rekreacyjnych na Jurze. Wielu spośród nich to ludzie starsi, którzy wymgają pomocy rehabilitanta. Dowiadują się od tubylców o naszym ośrodku, otrzymują skierowanie od swego lekarza pierwszego kontaktu, ponieważ taki dokument jest wymagany przez nas, no i przychodzą na zabiegi. Czy mamy odsyłać ich z kwitkiem, tylko dlatego, że NFZ nie chce zwiększyć nam kwoty kontraktu? - retorycznie pyta prezes stowarzyszenia "Los" Tadeusz Porada.

Olsztyński ośrodek dysponuje fachową kadrą - jest lekarz specjalista z zakresu rehabilitacji, ortopeda, rehabilitantki z wyższym wykształceniem, technik fizjoterapii oraz masażysta. Do tego sprzęt, umożliwiający prowadzenie większości zalecanych zabiegów. Personel pracuje za najniższe stawki, natomiast całą administrację prowadzi społecznie Małgorzata Porada.

Gdyby poprzestać na kwocie kontraktu z NFZ, Zakład Ortopedyczno - Rehabilitacyjny im. Jana Pawła II (oficjalna nazwa ośrodka) powinien przyjmować 100 pacjentów miesięcznie na zabiegach oraz 250 w przychodni. Tak wynika z obliczeń T. Porady, który twierdzi, że realne możliwości przyjmowania na zabiegi to 40 - 50 pacjentów...dziennie. Latem wykonywano w czasie jednego miesiąca od 4 do 5 tysięcy zabiegów. Gdyby ich jakość była kiepska, ludzie raczej by tu nie przyjeżdżali.

- Nie mogę powiedzieć złego słowa na pracę tutejszego personelu - mówi Kazimierz Duda - Dziewierz, częstochowianin, poddawany akurat działaniu ultradźwięków. - O tym ośrodku powiedziano mi w Częstochowie, w poradni. Warto było przyjechać.

Wtóruje mu Maria Fajkowska, która złamała rękę w nadgarstku i w Częstochowie usłyszała, że musi czekać na zabiegi pół roku. Pierwszą serię ćwiczeń w Olsztynie mogła rozpocząć już po tygodniu i szybko odczuła poprawę. Podkreśla, że nawet dojazd jest tu wygodny, autobusem 58 bis, a kiedy poprosić kierowcę, zatrzyma się przy samej bramie ośrodka.

- Byłoby fatalnie, gdybyśmy tego nie mieli. Cała moja rodzina korzysta tu z zabiegów. Nigdy nie czeka się długo. Pracownicy pomagają też w wypełnianiu wniosków na sprzęt leczniczy - dodaje Dorota Bolkowska, olsztynianka, ćwicząca pod okiem rehabilitantki Barbary Piaskowskiej.

Skoro NFZ pokrywa zaledwie trzecią część kosztów prowadzenia ośrodka, skąd pieniądze na całą resztę? Tadeusz Porada nie ukrywa, że stowarzyszenie "Los" dopłaca z pieniędzy wypracowanych dzięki organizacji przez cały rok turnusów rehabilitacyjnych. Po godzinach przyjęć udzielane są też zabiegi odpłatne. Niewielką pomocą służy gmina Olsztyn, ostatnio wsparło ośrodek Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Choć 95 procent pacjentów stanowią częstochowianie, miasto nigdy nie odpowiedziało pozytywnie na prośby o pomoc, mimo wielu wysyłanych pism.

- Korespondencja do NFZ to już całe segregatory. Odpowiedź jest zawsze ta sama: nie mamy dodatkowych pieniędzy, jeżeli się pojawią, to rozpatrzymy wasz wniosek. Niestety jakoś nie znajdują się... - konstatuje Porada.

Rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału NFZ Jacek Kopocz rozwiewa wszelkie nadzieje stowarzyszenia "Los" na ekstra fundusze.

Wizytacja NFZ wykazała, że budynek spełnia tylko minimalne wymagania dla takich ośrodków. Nie ma na przykład zapewnionej komunikacji dla niepełnosprawnych między kondygnacjami. - Najważniejsze jednak, że według naszych danych region częstochowski ma w pełni zapewnioną wystarczającą ilość zabiegów rehabilitacyjnych. Mało tego, miasto Częstochowa i powiat mają jeden z najwyższych współczynników dostępności takich usług medycznych w całym regionie. Dlatego nie widzimy podstaw do zwiększenia kwoty kontraktu - mówi Kopocz. To, że pacjenci są bardzo zadowoleni z jakości zabiegów, świadczonych w Olsztynie, że nie czekają tu długo na przyjęcie, nie ma już dla NFZ większego znaczenia.

- Nie ustąpimy, będziemy ich nadal monitować o wyższy kontrakt. Przecież i tak nikt nas nie pyta, skąd bierzemy pieniądze na składkę obowiązkowego ubezpieczenia, na serwisowanie sprzętu. Niech przynajmniej pozwolą nam pomagać ludziom. Nie po to budowaliśmy ośrodek, żeby go zamykać po kilku dniach, kiedy skończy się już limit - twierdzi Porada.

Pacjenci składają już podpisy pod specjalną petycją o zwiększenie pomocy finansowej dla olsztyńskiego zakładu. Codziennie lista podpisów się wydłuża.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto