Gdyby nie ściana, dźwig na budowie supermarketu Lidl pewnie przewróciłby się, a skutki wypadku mogły być znacznie poważniejsze. Wczoraj przed południem na budowie Lidla przy ul. Okrzei dźwig samojezdny z przyczepionymi do lin drewnianymi elementami konstrukcji dachu nagle przechylił się.
Ramię maszyny oparło się o mur, dlatego dźwig nie przewrócił się na bok. Elementy dachu uderzyły dwóch młodych robotników, z wielkopolskiej firmy budowlanej. 22-letni mężczyzna stojący na rusztowaniu spadł z wysokości kilku metrów. Ma złamane udo. Został odwieziony do szpitala. Jego 20-letni kolega, pracujący na dole został przygnieciony, ale nie odniósł poważnych obrażeń. On także jest w szpitalu, na obserwacji. Operatorowi dźwigu nic się nie stało.
Przyczyny wypadku bada komisja składająca się z inspektorów nadzoru budowlanego, Państwowej Inspekcji Pracy i policjantów.
— Trzeba wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia — mówi pułkownik Stanisław Słyż, szef centrum zarządzania kryzysowego, który był na miejscu wypadku.
Prawdopodobnie nadzór budowlany wstrzyma budowę z powodu uszkodzenia muru, do czasu wyników ekspertyzy co do jego stanu.
Maksymalny ciężar, jaki może unieść ten dźwig, to 45 ton. W chwili wypadku miał na wysięgniku 2,5 tony. Eksperci stwierdzą, dlaczego maszyna straciła równowagę.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/0.webp)
Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?