Wodny świat

Helena Lelit, mieszkanka bloku przy ul. Kasztanowej w Częstochowie obawia się o własne bezpieczeństwo i sąsiadów.
Od kilku miesięcy prosi Spółdzielnię Mieszkaniową Hutnik o remont ściany i balkonu. Ten, jak twierdzi lokatorka, w każdej chwili grozi zawaleniem.
Blok nr 16/18 stoi przy ul. Kasztanowej od 32 lat. Należy do SM Hutnik. Pani Helena mieszka na trzecim piętrze. Kiedy pada deszcz, do jej mieszkania dostaje się woda. Kobieta od kilku miesięcy interweniuje w administracji. Niestety, bezskutecznie.

- W końcu dojdzie do tragedii, bo balkon nam odpadnie - żali się mieszkanka Kasztanowej. - Woda, zamiast spływać, leje nam się po ścianach prosto do mieszkania. Pani Helena wychodzi na balkon, pokazuje dziury w jego podłodze i popękane płytki. Twierdzi, że dzieje się tak, bo balkon u sąsiada na IV piętrze jest krzywy i przez to deszczówka nie ma odpowiedniego odpływu.
Dwa lata temu SM obłożyła ściany w dużym pokoju styropianem, wtedy odpadł tynk. Teraz remontować trzeba ponownie. Woda podeszła pod panele na podłodze, zamoczyła tapety i parapety.

- Przecież płacę regularnie czynsz, to dlaczego mam znosić takie niedogodności - dodaje lokatorka. W SM Hutnik każą jej czekać, ciągle obiecują naprawy. - W mieszkaniu mam wilgoć. Kiedy wymieniałam okno w pokoju, pod parapetem było mokro i znajdowało się tam jakieś robactwo.
W administracji twierdzą, że sukcesywnie prowadzą remonty bloków. W tym roku w pięciu zostaną zakończone prace.

- Wkrótce będziemy robić blok przy ul. Kasztanowej 16/18 - stwierdza Dariusz Błoch, kierownik administracji SM Hutnik. - Nie wiem czy będzie to za dwa, czy trzy miesiące. W ramach remontów docieplimy go i naprawimy wszystkie balkony.

Tymczasem pani Helena boi się wychodzić na balkon po większym deszczu i z niepokojem czeka na pierwsze mrozy.