Wodne pogotowie

Nasi ratownicy cieszą się bardzo dobrą opinią nie tylko w regionie częstochowskim. Bardzo chętnie są zatrudniani w ośrodkach nad morzem.

Około 150 ratowników z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego regionu częstochowskiego będzie strzec w tym sezonie bezpieczeństwa kąpiących się w otwartach akwenach. Pogoda nie sprzyja kąpielom na powietrzu, ale sezon się zaczyna i są już pierwsi odważni, którzy decydują się popływać np. w basenie przy ul. Sobieskiego.

Nasi ratownicy będą czuwać także na nadmorskich plażach. W Dźwiżynie, Sianożętach, Ustroniu Morskim bardzo chętnie zatrudniani są nasi ratownicy. Nawet nazywani są ,słoneczny patrol" jak bohaterowie znanego serialu telewizyjnego. Na nowych, otwieranych plażach rezerwowane są miejsca dla częstochowskich ratowników.

Częstochowianie dali się poznać z wysokich umiejętności i odwagi. Uratowali nad morzem kilkadziesiąt osób. Kiedyś wyciągali z wody, w Sianożętach... spadochroniarkę.

Na Wybrzeżu będzie pracować jedna grupa. W naszym regionie ludzie w charakterystycznych pomarańczowych podkoszulkach i czapeczkach będą na basenach w Żarkach Letnisku, Żarkach, Poraju, Koniecpolu, Częstochowie. W Poraju WOPR dzierżawi kąpielisko w ośrodku sportów wodnych. Woprowcy będą patrolować w weekendy kąpieliska niestrzeżone. Takim jest w tym roku częstochowski akwen Bałtyk-Adriatyk. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji już nie jest gospodarzem obiektu. Jest nim spółka niemiecka, która ma tam wybudować park wodny. Jednak nie rozpoczęła jeszcze żadnych prac. A Bałtyk-Adriatyk jest ulubionym miejscem letniego wypoczynku częstochowian. Pozostawiony w wakacje bez stałych dyżurów woprowców będzie niebezpiecznym miejscem kąpieli.

Ratownicy muszą doskonalić swoje umiejętności. Zdobywają kolejne stopnie uprawnień. Najlepsi biorą udział w zawodach sportowych m.in. mistrzostwach Polski. Dziewczęta nie ustępują umiejętnościami mężczyznom. Anna Błasiak należy do jednych z najlepszych w kraju.