Wisła Kraków - Raków Częstochowa 1:2. Wygrana na urodziny trenera Papszuna
Bardzo dobry mecz rozegrali w Krakowie piłkarze Wisły i Rakowa. Obie drużyny wymieniały cios za cios. Częstochowianie groźnie atakowali, ale długo brakowało im dokładnego ostatniego podania. Krakowianie wyprowadzali szybkie kontry i po takiej właśnie akcji objęli prowadzenie. Skupiony na rywalizacji w eliminacjach Ligi Konferencji Europy Raków kończył mecz w dziesiątkę, a mimo to zdołał po przerwie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Marek Papszun w dniu mecz obchodził 47. urodziny. Szkoleniowiec Rakowa doczekał się od swoich piłkarzy pięknego prezentu w postaci wygranej. Trener gości między słupkami postawił na debiutanta Kacpra Trelowskiego, który dopiero 19 sierpnia będzie obchodził 18. urodziny. Młody bramkarz szybko miał okazję się wykazać końcami palców parując na słupek strzał Jana Klimenta. Dobitka Nikoli Kulenovicia trafiła w drugi słupek częstochowian.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU WISŁA - RAKÓW
Raków miał swoje okazje. Uderzenie Sebastiana Musiolika w ostatniej chwili zablokował Maciej Sadlok, a Żarko Udovicić nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Mikołajem Biegańskim, który do Wisły przeszedł ze Skry Częstochowa. Po starciu Musiolika z 19-letnim golkiperem sędzia zastanawiał się czy nie odgwizdać karnego, ale po analizie VAR wskazał na rzut rożny.
Gospodarze objęli prowadzenie w 24 minucie. Z szybką kontrą wyszedł Yaw Yeboah. Skrzydłowy z Ghany miał lepiej ustawionego partnera, ale zdecydował się na precyzyjny strzał w długi róg i piłka ugrzęzła w siatce. Później minimalnie niecelnie z dystansu uderzał Aschraf El Mahdioui.
Raków w II połowie zamierzał jeszcze bardziej zdecydowanie ruszyć do odrabiania strat, ale szyki szybko pokrzyżowała mu czerwona kartka dla Giannisa Papanikolaou. Grek celowo kopnął rywala i najpierw ukarany został żółtym kartonikiem, ale po obejrzeniu powtórki sędzia Krzysztof Jakubik wyrzucił go z boiska. Mająca przewagę zawodnika Wisła mogła podwyższyć prowadzenie, lecz strzał Klimenta z 12 m wspaniale obronił Trelowski.
Grający w dziesiątkę częstochowianie nie zamierzali jednak składać broni. Mający trochę miejsca przed polem karnym Marcin Cebula potężnie strzelił po poprzeczkę z 20 m i doprowadził do remisu. To był gol godny stadionów świata. Chwilę później jego wyczyn mógł powtórzyć Ivi Lopez, ale Hiszpan minimalnie chybił celu.
Raków nie zamierzał jednak zadowolić się jednym punktem. W 79 min. po centrze z wolnego Ivi Lopeza nogą z bliska piłkę do siatki posłał Vladislavs Gutkovskis. Wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Łotysz przesądził o zwycięstwie grających przez niemal całą II połowę w osłabieniu gości z Częstochowy. Wisła doznała pierwszej porażki w tym sezonie PKO Ekstraklasy.
Wisła Kraków - Raków Częstochowa 1:2 (1:0)
Bramki 1:0 Yaw Yeboah (24), 1:1 Marcin Cebula (61), 1:2 Vladslavs Gutkovskis (79)
Sędziował Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Żółte kartki Musiolik, Cebula, Gutkovskis (Raków)
Czerwona kartka Papanikolau (Raków' 51)
Wisła Biegański - Gruszkowski (86. Plewka), Frydrych, Sadlok, Hanousek - Yeboah (73. Starzyński), Kuveljić (86. Sobol), El Mahdioui, Škvarka, Młyński (66. Hugi) - Kliment (73. Brown Forbes).
Raków Trelowski - Niewulis, Rundić, Tudor - Wdowiak (58. Arsenić), Papanikolaou, Poletanović, Udovicić (46. Kun) - Ivi López, Cebula (74. Szelągowski), Musiolik (75. Gutkovskis).
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?