Od godziny 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek trwa wielkie liczenie pieniędzy zebranych podczas XII Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Maszyna licząca, która wypożyczona z Urzędu Pocztowego miała ułatwić członkom sztabu zadanie, niestety nie zadziałała. Do segregowania monet na zmianę zasiadali zmęczeni już organizatorzy imprezy. Puszek z kolei wciąż przybywa - głównie ze szkolnych akcji.
Uczniowie prezentowali
Ponad 500 osób odwiedziło wczoraj Gimnazjum nr 22. Program był różnorodny. Melomani mieli okazję posłuchać piosenek w wykonaniu Karola Miernikiewicza i Igi Kozackiej, kibicom piłki nożnej gimnazjaliści zaprezentowali swoje umiejętności sportowe. Miłośnicy tańca mogli wybierać między pokazem tańca towarzyskiego, break dance i capoeirą. Dla pań przewidziano pokaz mody w wykonaniu uczennic Centrum Kształcenia Ustawicznego i gimnazjalistek.
Jak przystało na finał WOŚP, nie zabrakło licytacji. Na aukcję wystawiono koszulki zawodników Legii Warszawa: Jacka Magiery i Marka Saganowskiego. Licytowane były również prace uczniów, m.in. maskotki, obrazki, kartki świąteczne.
- Podczas tej imprezy wyzwoliło się dużo pozytywnej energii. Wszyscy podeszli z niesamowitym zapałem. Przy okazji uczniowie mogli zaprezentować swoje umiejętności - powiedział szef sztabu szkolnego finału WOŚP, Zbigniew Szpruta.
Wolontariusze w akcji
Ania, Marlena, Basia i dwie Kasie z klasy IIIf to wolontariuszki. Z entuzjazmem podchodzą do akcji Jerzego Owsiaka. - To najlepszy pomysł, jaki Jurek mógł wymyślić. Pomógł tylu dzieciom. Bez pieniędzy Orkiestry chore dzieciaki nie miałyby szans - twierdzą dziewczęta.
Pieniądze zbierali także uczniowie Gimnazjum nr 5. W ramach finału WOŚP w szkole zagrał częstochowski zespół Deus ex Machina. Muzycy z zaproszonego zespołu za datki wrzucone do puszek Wielkiej Orkiestry rozdawali swoje płyty. Katarzyna Prokopowicz, inicjatorka pomysłu, od początku uczestniczy w styczniowej akcji. - Zbierałam pieniądze jeszcze jako studentka. Teraz co roku organizuję imprezy w szkole.
W centrum miasta
Najwięcej atrakcji czekało na ludzi na placu Biegańskiego.
Zespoły Boogie Nights, Karawana i Pan Czasu rozgrzały atmosferę, tłumy nastolatek czekały jednak na gwiazdę wieczoru, Natalię Kukulską. Jej koncert zbiegł się z momentem, kiedy wszyscy zapalili tradycyjne światełka do nieba. Impreza zakończyła się koncertami zespołów Rażeni Piorunem i Natanael.
W przerwach między występami odbywały się licytacje, podczas których okazało się, jak hojni są niektórzy mieszkańcy Częstochowy. Puchar Rune Holty, indywidualnego mistrza Polski na żużlu został zlicytowany za 1 tys. zł. Dwie maskotki policyjne, Poliduszek i Snupek, razem osiągnęły sumę 840 zł, kubek z emblematami WOŚP sprzedano za 400 zł, "Elementarz" Falskiego z podpisem Jurka Owsiaka - za 200 zł, a plakat Adama Małysza z oryginalnym autografem - za 110 zł.
Wśród darowizn znalazły się całe worki z drobnymi monetami, biżuteria oraz najróżniejsze przedmioty przeznaczone na licytacje. Kamil Kaczmarek, niepełnosprawny sportowiec, oddał do licytacji swój medal z Mistrzostw Polski seniorów w pływaniu niepełnosprawnych i dyplom z Międzynarodowych Zawodów Nadziei Paraolimpijskich "Ateny 2004". Mają one dla niego dużą wartość, ale pieniądze z aukcji mogą komuś uratować życie i to jest najważniejsze.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?