"Czechow: Żarty z życia" - bo tak brzmi tytuł trzeciej w tym sezonie premiery częstochowskiego teatru, realizuje Andrzej Bubień, absolwent Wydziału Reżyserii Dramatu Państwowej Akademii Sztuki Teatralnej w Sankt Petersburgu. Uznany i wielokrotnie nagradzany za liczne realizacje teatralne i operowe, przygotowane na scenach polskich i międzynarodowych.
- Mam nadzieję, że podczas oglądania przedstawienia widz będzie się doskonale bawił. Ale na pewno znajdzie się też wiele sytuacji, które ten humor przełamią w sposób dość nieoczekiwany. Staramy się, żeby to, o czym rozmawiamy z widzem, dotykało go, było dla niego ważne - mówi Andrzej Bubień.
Przedstawienie będzie się składało z trzech jednoaktówek.
Monolog „O szkodliwości tytoniu”
Iwan Niuchin „mąż swojej żony, właścicielki szkoły muzycznej oraz żeńskiej pensji” na estradzie jednego z prowincjonalnych klubów ma wygłosić prelekcję „O szkodliwości tytoniu”. Do odczytu na cele dobroczynne deleguje go żona. Początkowo zabawna opowieść, nieoczekiwanie przekształca się w spowiedź człowieka zmęczonego życiem, pogubionego, stłamszonego przez swoich najbliższych. Komizm i tragizm przenikają się wzajemnie, tworząc poruszającą opowieść o jednym z wielu, a może o każdym z nas?
„Jubileusz”
Przygotowania do świętowania jubileuszu 15- lecia istnienia banku kredytowego w mieście N. idą pełną parą. Z tej okazji zarząd ma uhonorować prezesa, pana Szypuczyna, okolicznościową laudacją oraz prezentem. Rozgorączkowany i przezorny Szypuczyn postanawia jednak kupić prezent za własne pieniądze oraz przygotować porywający referat dot. teraźniejszości i przyszłości banku, zaś o niezbędne wyliczenia prosi starego, zrzędnego buchaltera Chiryna. W nagrodę za „zamydlenie oczu publice, prezes obiecał mu złoty żeton i trzysta rubli gratyfikacji”. Przygotowania do jubileuszu komplikują dwie kobiety: gadatliwa żona Szypuczyna: Tatiana i natrętna Mierczutkina, która przychodzi do banku, aby pobrać odszkodowanie za męża, którego bank nie był pracodawcą. Powtarzając niczym mantrę: „jestem słaba, bezbronna istota” próbuje nadać korzystny bieg sprawie. Sytuacja wymyka się spod kontroli, kiedy firmę odwiedzają przedstawiciele Zarządu.
„Niedźwiedź”
Helenę Popową „ciepłą wdówkę z dołeczkami na policzkach” niespodziewanie odwiedza Grigorij Smirnow i domaga się zwrotu pieniędzy, które zaciągnął u niego jej nieżyjący mąż. Pogrążona w żałobie kobieta traktuje go jak intruza i wyrzuca z domu. Natrętny mężczyzna nie daje jednak za wygraną. Wzajemne kłótnie i waśnie kończą się w momencie, gdy krewka wdowa nazywa go „niedźwiedziem!”. Nie mogący znieść tej zniewagi, Smirnow, wyzywa ją na pojedynek… Okazuję się to początkiem burzliwej historii z zaskakującym finałem.
„Oświadczyny”
Iwan Łomow, rozhisteryzowany hipochondryk odwiedza swojego sąsiada Stiepana Czubukowa, aby prosić o rękę jego córki Natalii. Do tego czynu popychają go dwie rzeczy. - „Mam już 35 lat – wiek, że tak powiem, krytyczny” po drugie „potrzebny mi jest regularny tryb życia” – doprecyzowuje. Młodzi, owszem, mają się ku sobie, a i ojciec im sprzyja, tyle że, dosyć nieoczekiwanie wybucha wielki spór o małe rzeczy. Do kogo należą Wołowe Łączki i czyj pies jest lepszy? Kawalera ogarnia szewska pasja, panna jest bliska ataku furii. Obopólne zacietrzewienie w sporze o głupstwo grozi unicestwieniem życiowych planów…
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?