Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W obawie o bezstronność

Piotr Piesik
Jarosław Grzybowski nie rozumie zarzutów, stawianych mu przez Śląską Społeczną Radę Oświatową.
Jarosław Grzybowski nie rozumie zarzutów, stawianych mu przez Śląską Społeczną Radę Oświatową.
Śląska Społeczna Rada Oświatowa nie chce Jarosława Grzybowskiego, dyrektora częstochowskiej delegatury Kuratorium Oświaty na tym stanowisku. Do kuratora wysłano formalny wniosek o jego odwołanie.

Śląska Społeczna Rada Oświatowa nie chce Jarosława Grzybowskiego, dyrektora częstochowskiej delegatury Kuratorium Oświaty na tym stanowisku. Do kuratora wysłano formalny wniosek o jego odwołanie.

Czy podpadł przewodniczącemu Rady Krzysztofowi Śnioszkowi? Zarzuca mu się, że będąc szefem delegatury kuratorium, zarazem radnym Rady Miasta Częstochowy, jako ta sama osoba wypełnia – bezpośrednio lub pośrednio – obowiązki organu nadzoru pedagogicznego i organu prowadzącego szkoły oraz placówki oświatowe (jest nim miasto). Jak czytamy w uzasadnieniu wniosku o odwołanie, „może to prowadzić do konfliktu interesów i rodzić uzasadnione obawy co do bezstronności przy podejmowaniu decyzji dotyczących szkół i placówek oświatowych, dla których współtworzona przez niego Rada Miasta Częstochowy jest organem prowadzącym”.
Wniosek Społecznej Rady Oświatowej rozesłano pod wieloma adresami, m.in. do ministra edukacji narodowej, rzecznika praw obywatelskich, wojewody, związkowców i Transparency International.

Jeżeli kurator nie przychyli się do naszego wniosku, złożymy skargę do wojewody – zapowiada Krzysztof Śnioszek. – Nie zarzucamy Grzybowskiemu nieuczciwości, nie twierdzimy też, jakoby łączenie obu stanowisk było sprzeczne z prawem. Powstaje jednak sytuacja kuriozalna, że Grzybowski będzie opiniował decyzje Rady, w której sam zasiada. Na przykład Rada podejmuje uchwały o likwidacji szkół. Delegatura kuratorium musi je zaopiniować. W obu przypadkach pojawia się Jarosław Grzybowski.

Dlaczego wniosek o odwołanie szefa częstochowskiej delegatury wpłynął dopiero teraz, skoro już za poprzedniej kadencji Rady Miasta łączył on oba stanowiska? Śnioszek przyznaje, że na trop Grzybowskiego wpadli zupełnie przypadkowo, przeglądając w internecie listę częstochowskich radnych. Nieco inny problem pojawił się w przypadku delegatury kuratorium w Bytomiu. Zastępca dyrektora tej delegatury jest małżonką burmistrza Tarnowskich Gór.

W Kuratorium Oświaty wniosek o odwołanie Grzybowskiego został uznany za bezzasadny po prawnej analizie ustaw o pracownikach samorządowych i o służbie cywilnej. Jak twierdzi Anna Zamora, wizytator w KO odpowiedzialny za kontakty z mediami, nie zachodzi tu kolizja interesów. Odpowiedź dla Społecznej Rady wysłano w czwartek 31 marca.
Sam Jarosław Grzybowski twierdzi, że nie rozumie, o co w tym wszystkim chodzi. Gdy zostawał dyrektorem, był już radnym. Dokładnie sprawdził, czy nie ma tu sprzeczności. Gdyby takowa była, posady by nie przyjął, ma obowiązek lojalności wobec wyborców, którzy na niego głosowali. Zachowuje spokój. Radni częstochowscy znają sprawę, lecz nie była ona jeszcze poruszana, ani na forum całej Rady, ani przez Komisję Edukacji, Kultury i Sportu.

Na pewno odwoływanie kogokolwiek odbywać się teraz będzie z wielką ostrożnością. Wszak głośne były kontrowersje wokół radnych, których mandaty wygaszano, potem zaś okazywało się to błędem. Nikt nie chce ponownego zamieszania.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto