W łańcuchu przeżycia

Wczoraj otwarto uroczyście nowoczesny oddział medycyny ratunkowej w szpitalu na Zawodziu. - Jego remont i wyposażenie kosztowały ponad milion złotych - informuje Henryk Kromołowski, zastępca dyrektora Zespołu Szpitali Miejskich w Częstochowie. ? 862 tys. zł przekazało ministerstwo zdrowia, 200 tys. zł wyasygnowało miasto.
Na oddział ratunkowy trafią ofiary wypadków drogowych, przy pracy oraz zatruć.

tworzenie nowoczesnego systemu ratownictwa medycznego jest - poza względami społecznymi - warunkiem koniecznym dla wejścia Polski do Unii Europejskiej.

- Pięćdziesiąt procent pacjentów po ciężkich wypadkach umiera w ciągu pierwszej godziny od doznania urazów - mówi dr Bernard Rajczyk, dyrektor Zespołu Szpitali Miejskich w Częstochowie. - Walczymy o tę złotą godzinę, która mija od wypadku do zdiagnozowania i otwarcia pacjenta podczas operacji. Chcemy w tym czasie zdążyć przeprowadzić zabieg i uratować życie w tych najcięższych przypadkach.

Czas dotarcia karetki pogotowia ratunkowego do pacjenta z zagrożeniem życia znacznie przekracza w Polsce standardy europejskie, podobnie jak okres dojazdu osoby w stanie nagłego zagrożenia życia lub zdrowia do kwalifikowanego leczenia. Tymczasem coraz większe są zagrożenia związane z postępem cywilizacyjnym - następuje wzrost liczby wypadków komunikacyjnych i nadumieralność z powodu chorób krążenia. Tacy pacjenci w stanach nagłych - ciężkich i lekkich mają trafiać na oddział ratunkowy szpitala na Zawodziu. Remont oddziału trwał prawie dwa lata.

- Na oddziale ratunkowym dyżur będą pełnić anestezjolog, chirurdzy: ogólny i urazowy, urolog, laryngolog i pediatra - mówi dr Maria Barbara Marciniak, koordynator pracy oddziałów. - Pacjent po kompleksowym zdiagnozowaniu trafi od razu na salę operacyjną, jeśli będzie taka konieczność albo po udzieleniu pomocy zostanie wypisany do domu. Po zabiegu pozostanie na obserwacji na oddziale, gdzie będzie hospitalizowany w ostrej fazie, a potem kierowany do oddziałów specjalistycznych.

Zespół Szpitali Miejskich nie zawarł jeszcze kontraktu na usługi medyczne świadczone przez oddział ratunkowy w "Rydygierze".

- Podpisaliśmy ze Śląską Kasą Chorych protokół rozbieżności - mówi Henryk Kromołowski, zastępca dyrektora ZSM. - Cena za świdczenia oferowana przez Kasę Chorych jest niższa niż za usługi w 2001 roku. A tymczasem koszty rosną.

Oddział ratunkowy na Zawodziu jest drugim w Częstochowie. Rolę takiego oddziału pełni także Ośrodek Leczenia Urazów Wielonarządowych w szpitalu na Parkitce.