Jak informowaliśmy w środę, 10 kwietnia kilka minut przed godz. 18 do straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie, w którym zgłaszający przekazał, że widział awionetkę, która spadła. Miał on również usłyszeć huk i widzieć zadymienie. Na miejsce skierowano zastępy straży pożarnej, policję i pogotowie. W poszukiwaniach awionetki skierowano również śmigłowiec Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
- W miejscowości Gorzyce w okolicach ul. Piaskowej zgłaszający widział awionetkę, następnie usłyszał huk i zobaczył zadymienie. Na miejsce zostały skierowane siły straży pożarnej celem rozpoznania tego zdarzenia. Nie zlokalizowano ani dymu, ani miejsca, a sam zgłaszający nie był w stanie dokładnie określić rejonu, włączyliśmy drony, które są w posiadaniu straży pożarnej na terenie powiatu wodzisławskiego - mówił wczoraj dyżurny w Stanowisku Kierowania Komendanta Powiatowego Straży Pożarnej w Wodzisławiu Śląskim.
Późnym wieczorem zakończono poszukiwania, dzisiaj zostaną wznowione
Po godzinie 21 śmigłowiec PAŻP wrócił do bazy w Krakowie, jednak na miejscu nadal pracowała policja i strażacy. Przed godziną 23 zakończono poszukiwania i ogłoszono fałszywy alarm. Polska Agencja Żeglugi powietrznej poinformowała, że żaden z legalnie zgłoszonych do lotów samolotu nie uległ wypadkowi, ani nie zniknął z radaru.
Po porannej naradzie ogłoszono jednak, że poszukiwania zostaną wznowione, mimo braku pewności, że doszło do katastrofy. Samoloty przelatujące w okolicy odbierają sygnał o niebezpieczeństwie emitowany przez transponder, nie musi on jednak pochodzić z awionetki, która rzekomo miała spaść wczorajszego wieczoru.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?