Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Częstochowie martwią się o wypadki cystern

Janusz Strzelczyk
fot. arc
Na ulicy Rocha przewraca się cysterna przewożąca chlor. Dochodzi do rozszczelnienia zbiornika. Wieje zachodni wiatr. Trujące opary szybko docierają na Rynek Weluński, na Jasną Górę, Parkitkę, Tysiąclecie. W strefie zagrożenia jest co najmniej 50 tysięcy ludzi. Taki scenariusz może się spełnić każdego dnia.

- Każdy transport materiałów niebezpiecznych przewoźnik powinien zgłaszać komendantom wojewódzkim policji i straży pożarnej - mówi płk. Stanisław Słyż, szef sztabu zarządzania kryzysowego w Częstochowie. - Sprawdziliśmy jak to jest w praktyce. Rocznie jest kilkanaście zgłoszeń, a przecież przez Częstochowę codziennie przejeżdża kilkadziesiąt takich transportów.

Przez byłe województwo częstochowskie przejeżdża 1/3 tranzytu materiałów chemicznych ze Śląska na północ kraju. Cysterny z paliwem, ciężarówki z materiałami wybuchowymi z Krupskiego Młyna jadą przez Lubliniec, Krzepice, Częstochowę.

Centra Lublińca i Krzepic uwolniły się od niebezpiecznych transportów. W obu miastach wybudowano obwodnice.

Już mieliśmy w Częstochowie wypadki cystern. Na zjeździe z ulicy Warszawskiej na trasę szybkiego ruchu DK1 z ciężarowego liaza wylało się na jezdnię osiem ton substancji używanej do produkcji odlewów. Na szczęście nie była to substancja trująca.

W alei Jana Pawła II z uszkodzonej cysterny wylał się kwas solny. Wyciek udało się zneutralizować. Tym razem był nieduży.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto