Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W atmosferze skandalu

(tym)
Niespodzianka, a nawet sensacja - tymi słowami można określić wyjazdowe zwycięstwo (46:43) zawodników Top Secret Włókniarz, odniesione nad faworyzowanym przed sezonem Apatorem Adrianą Toruń.

Niespodzianka, a nawet sensacja - tymi słowami można określić wyjazdowe zwycięstwo (46:43) zawodników Top Secret Włókniarz, odniesione nad faworyzowanym przed sezonem Apatorem Adrianą Toruń.
Po słabszym początku spotkania, nasi żużlowcy rozpoczęli skuteczną i piękną walkę o końcowe zwycięstwo. Pierwsze dwa biegi przegrane przez częstochowskich zawodników w stosunku 1:5 dodatkowo ich zmobilizowały. Aż do XIII wyścigu nie ponieśli porażki. Bohaterami tego spotkania byli Rune Holta i Ryan Sullivan. Bieg XV, przed rozpoczęciem którego "Iwy" miały tylko trzy punkty przewagi, był wyścigiem decydującym. Rywalami biało-zielonych w tej gonitwie był nie byle kto, bo sam mistrz świata Tony Rickardsson oraz Wiesław Jaguś. Wyścig zakończył się remisem 3:3. Pierwsze miejsce i trzy punkty do mety dowiózł Holta. Duża w tym zasługa Sullivana, który praktycznie rządził i dzielił na torze.

- Tego co robił Sullivan, nawet nie da się opisać. Po prostu trzeba było tam być i to zobaczyć. Atakował z czwartej pozycji, wchodził na milimetry pomiędzy dwóch zawodników gospodarzy i ich pokonywał. To naprawdę było niesamowite. Zwycięstwo w biegu piętnastym Holty, to także wielka zasługa Australijczyka, który ściągnął na siebie dwóch przeciwników. Dzięki temu Holta, po bardzo dobrym starcie i ambitnej walce na pierwszym wirażu, mógł bez przeszkód skoncentrować się na dowiezieniu do mety dwóch punktów - mówi dyrektor Top Secret Lech Małagowski.

Mecz w Toruniu obfitował we wszystkie wydarzenia, które powinny zadowolić nawet najbardziej wymagających sympatyków czarnego sportu. Była walka, były emocje. Okazało się jednak, że kibice żużla w Toruniu muszą się jeszcze uczyć kultury i zasad dobrego wychowania. To co działo się po spotkaniu, jak również w trakcie jego trwania, nie można nazwać inaczej jak tylko wielkim skandalem. Przed rozpoczęciem pojedynku, sponsor toruńskiej drużyny zaopatrzył kibiców w jogurty. Nie posłużyły one im do konsumpcji, ale do...obrzucania zawodników i działaczy częstochowskiego klubu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto