Unijne śmieci

Jaka będzie przyszłość wysypisk śmieci w powiecie częstochowskim, tego jeszcze nie wiadomo. Na ostatniej sesji Rady Powiatu radni, rozważając ten problem, brali już pod uwagę wejście Polski do Unii Europejskiej. Jeśli wysypiska nie spełniają warunków unijnych, prawdopodobnie będą zamknięte. Kiedy jednak powstawały kolejne wysypiska śmieci, podpisywano umowę na kilka lat. Tak było na przykład w Przyrowie.

- Wysypisko powstało w 1992 roku - powiedział wójt Przyrowa, Robert Nowak. - W umowie jest napisane, że wysypisko będzie funkcjonować aż do 2015 roku. Faktem jest, że nie spełnia ono standardów unijnych, ale co w takim razie będzie z umową?
Po dokładnej analizie okazuje się, że w takiej samej sytuacji jest wysypisko śmieci w Konopiskach, które nie posiada własnej oczyszczalni (odciek jest wybierany i wysyłany do oczyszczalni ścieków). Sytuację tego wysypiska może uratować zakup kompaktora, który przedłuży czas jego funkcjonowania o kilka lat. W najlepszej sytuacji pod tym względem jest wysypisko śmieci w Sobuczynie, które spełnia wszelkie wymogi, jeśli chodzi o ochronę środowiska i które ponadto wciąż się rozwija. Ze środków unijnych buduje się ujęcie biogazu, dzięki któremu po zamontowaniu specjalnych generatorów będzie można produkować prąd.

- Jest pewna koncepcja odnośnie wysypisk śmieci w powiecie częstochowskim - powiedział naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa, Dionizy Cieślik. - Kiedy Polska wejdzie do Unii, prawdopodobnie zostawimy tylko wysypisko w Sobuczynie i odpowiednio je doposażymy. Inne wysypiska, czyli między innymi to w Konopiskach, zostaną zamknięte dopiero, gdy się zapełnią.