Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ukraińcy z Hindusami znów walczą o Hutę Częstochowa

Janusz Strzelczyk
Stalownia pracuje pełną parą. Hutnicy dostają premie. Fot. JAKUB MORKOWSKI
Stalownia pracuje pełną parą. Hutnicy dostają premie. Fot. JAKUB MORKOWSKI
Zjednoczenie Przemysłowe Donbasu i hinduski koncern LNM znów ostro rywalizują o zakup Huty Częstochowa. Po ośmiu miesiącach rozpoczął się nowy etap prywatyzacji huty.

Zjednoczenie Przemysłowe Donbasu i hinduski koncern LNM znów ostro rywalizują o zakup Huty Częstochowa. Po ośmiu miesiącach rozpoczął się nowy etap prywatyzacji huty. Towarzystwo Finansowe Silesia zaprosiło do przetargu Donbas i LNM.

Zmiany w Hucie Częstochowa zaczęły się w październiku 2002 roku. Wówczas z prezesem Częstochowy, Wacławem Korczakiem, akt notarialny o dzierżawie od huty stalowni, koksowni i walcowni blach grubych podpisał Władysław Presak, wtedy prezes spółki Huta Stali Częstochowa. Wkrótce zmienił się zarząd spółki. Stery objęli Andrzej Stokłosa i Piotr Pełka, ale umowa obowiązuje. Dzierżawę podpisano na 10 lat. Czynsz dzierżawny wynosi 5 mln zł miesięcznie.
Huta Stali Częstochowa przejęła załogę upadającej Huty Częstochowa, zatrudniając 2.160 osób pracujących bezpośrednio przy produkcji. Huta Częstochowa była wtedy obciążona gigantycznym długiem 1,2 mld zł, trzykrotnie większym od wartości zakładu. Zgodnie z prawem o spółkach, powinno się ją postawić w stan upadłości. Nowa spółka z czystym kontem, nie obciążona długami, miała kontynuować produkcję. Gmina Częstochowa chciała poręczyć 40 mln zł kredytu na prowadzenie działalności. Ale poręczenie byłoby niezgodne z prawem. HSCz należała w tym czasie do koncernu Polskie Huty Stali. Ale została sprzedana Towarzystwu Finansowemu Silesia, więc PHS nie mógł udzielić pomocy innemu podmiotowi gospodarczemu. Nowa spółka z kapitałem założycielskim w wysokości 50 tys. zł, najmniejszym wymaganym przez kodeks handlowy, odcięła się od długów, ale to nie oznaczało rozwiązania kłopotów huty.
Rok 2003 był okresem poszukiwania partnera strategicznego dla przedsiębiorstwa. Do Częstochowy kilka razy przyjeżdżali ministrowie Jerzy Hausner i Andrzej Szarawarski. Podczas jednej z wizyt Szarawarskiego związkowcy demonstrowali przed budynkiem dyrekcji, domagając się wypłacenia zaległych pensji. Szarawarski przekonywał, że Huta Stali Częstochowa, dzierżawiąca od Huty Częstochowa cztery podstawowe wydziały, przejmie większość pracowników. Ale huta czekała na ogłoszenie przez sąd upadłości. Wniosek zgłosił zarząd HCz i wkrótce go wycofał, choć Szarawarski nie krył, że upadłość byłyby najlepszym wyjściem z sytuacji. Przekonywał że w sytuacji załogi to nic nie zmieni. Hutnicy nie uwierzyli.

Rozpoczął się proces restrukturyzacji przedsiębiorstwa, niezależnie do działalności Huty Stali Częstochowa. Częstochowska huta nie mgła korzystać z pomocy państwa, bo takie zobowiązanie przyjął w Brukseli polski rząd. Została wyłączona z pomocy publicznej. Do walkii o zakup huty stanęły amerykański Steel Capital, LNM i Zjednoczenie Przemysłowe Donbasu. Ministerstwo Skarbu wybrało do decydującej rozgrywki LNM i Donbas. LNM ubiegał się o pięć hut należących do PHS i jesienią 2003 roku cel osiągnął. Ukraińcy liczyli, że Częstochowa będzie ich. Ale się przeliczyli. Niechętni Donbasowi byli związkowcy. Marek Wójcik, szef Solidarności w hucie, nie krył, że nie ufa ukraińskiemu gigantowi. W prywatyzację angażowali się politycy. Poseł Jacek Kasprzyk z SLD, dziś SDPl, pracownik huty, był blisko Hausnera. Otrzymał nawet propozycję objęcia teki wiceministra w megaresorcie Hausnera, ale odmówił. Kasprzyk nie opowiadał się za żadnym z potencjalnych inwestorów. Także prezydent Częstochowy, Tadeusz Wrona, zachował dystans. Zabiegał jednak u Hausnera o szybką restrukturyzację.

W grę włączył się lobbysta Marek Dochnal (dziś w areszcie), któremu bliżej mu było do LNM. Ale grał na dwie strony. Konstanty Litwinow, przedstawiciel ZPD w Polsce, potwierdził, że Dochnal oferował też Ukraińcom swoje usługi. W Częstochowie lobbystę reprezentował były poseł KPN Krzysztof Maciej Popenda. Bywał na sesjach Rady Miasta, kiedy dyskutowano o hucie. Marek Wójcik na nasze pytania o Dochnala i Popendę odpowiedział na piśmie, że się z nimi nigdy nie kontaktował. Minister skarbu państwa Zbigniew Kaniewski wybrał 20 lutego na inwestora strategicznego dla częstochowskiej huty holding LNM, ale Donbas nie poddał się. Ukraińcy byli zaskoczeni werdyktem ministra. To ZPD był wskazywany przez komisję ekspertów jako lepszy inwestor. Litwinow deklarował zainwestowanie 118 mln euro w rozwój przedsiębiorstwa, zwiększenie produkcji do 1,4 mln ton stali rocznie. Z tego połowa miała trafiać na eksport. 100 mln euro na rozwój huty Ukraińcy chcieli wydać w ciągu dwóch lat.
LNM obiecywał wydać bezpośrednio na zakup przedsiębiorstwa 350 mln zł i 25 mln zł na wykup akcji HSCz, która dzierżawi majątek produkcyjny huty. Następnie LNM miał wykupić majątek produkcyjny, który zostałby wniesiony do spółki. Kolejnym krokiem miało być wykupienie długów huty od największych wierzycieli, głównie dostawców energii elektrycznej, gazu i węgla. Chodzi o ponad 300 mln zł. Jest jeszcze zadłużenie zabezpieczone hipoteką na majątku przedsiębiorstwa przez ZUS i banki. W marcu LNM podpisał ze związkami zawodowymi pakiet socjalny, który podzielił załogę. Obejmował on bowiem tylko pracowników zatrudnionych w HSCz. Pomijał około 3,5 tys. osób zatrudnionych w spółkach zależnych. Z tego powodu pakietu nie podpisał Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego, do którego należy około 400 osób zatrudnionych w HSCz i spółkach zależnych. Brak zabezpieczeń socjalnych rzucał się w oczy w porównaniu z pakietem dla pracowników PHS. W Częstochowie spółkom złożono tylko ogólne deklaracje. Jeśli LNM by je kupił, z każdą osobno byłby negocjowany pakiet socjalny. Pracownicy Huty Stali Częstochowa mieli dostać bonus prywatyzacyjny po 2.200 zł, 130 zł podwyżki miesięcznego wynagrodzenia i gwarancje zatrudnienia do końca 2009 r.

Donbas nadal walczył. Za wyeliminowanie z przetargu Ukraińcy obwiniali Szarawarskiego. Mietalurgiczeskij Kompas nazwał polskiego ministra przyjacielem indyjskich słoni. W kwietniu minister skarbu unieważnił przetarg na sprzedaż Huty Częstochowa. Komisja Europejska zarzuciła Polsce, że hucie została udzielona pomoc publiczna. W Brukseli twierdzili, że huta powinna zwrócić 70 mld zł do budżetu państwa. Taka suma, zdaniem menedżerów firmy, jest abstrakcyjna. Huta, owszem, korzystała z pomocy publicznej, ale wielokrotnie mniejszej i w czasie, kiedy była ona dozwolona. Huta otrzymała pomoc w wysokości 29 mln zł w okresie 7 lat, od roku 1997 roku. Zakład otrzymał wsparcie m. in. poprzez Komitet Badań Naukowych. Unieważnienie przetargu zaskoczyło konkurentów. Wiceprezydent LNM Abidya Mittal w liście do rządu stwierdził, że jego koncern jest gotów ponieść ryzyko związane ze strukturą transakcji. A to oznaczało pokrycie ewentualnych kar za złamanie zakazu udzielania pomocy publicznej hucie i wartości samej pomocy. Litwinow powiedział natomiast, że jego firma uważa się za zwycięzcę przetargu, bowiem to ukraińską ofertę wybrała komisja, a dopiero resort skarbu zdecydował, że hutę dostanie LNM. Ukraińcy wystąpili do sądu o ochronę swoich interesów. I Sąd Okręgowy w Częstochowie ustanowił zabezpieczenie na majątku HCz i udziałach HSCz na rzecz Donbasu, ponieważ zostały naruszone warunki przetargu. Sąd ustanowił zakaz zbywania udziałów w HCz i HSCz. Jedynym wyjściem z impasu było rozpisanie nowego przetargu. Ukraińcy domagali się, aby procedura była jawna. Towarzystwo Silesia zapewnia, że tak będzie. LNM i ZPD wycofały roszczenia. Tym razem przetarg ma objąć także spółki wydzielone z Huty Częstochowa.

Tymczasem Huta Stali Częstochowa wyrosła na potęgę. Dysponuje kapitałem obrotowym w wysokości 145 mln zł, a to wystarcza na prowadzenie działalności gospodarczej według książkowego wzorca. HSCz byłaby w stanie wykupić Hutę Częstochowa. Prywatyzacja leży w kompetencjach ministra skarbu. Naprawa huty powiodła się bez pomocy publicznej. Rośnie sprzedaż wyrobów. Hucie sprzyja koniunktura światowa. Huta Stali Częstochowa osiągnie do 2006 roku pełną zdolność konkurencyjną na otwartym rynku stali.


Potęga z Donbasu
W ukraińskim koncernie udziały ma szwajcarska firma Duferco. Tylko na Ukrainie Zjednoczenie Przemysłowe Donbasu jest właścicielem potężnych kombinatów z czasów ZSRR, m. in. Kujbyszewskiego, Alczewskiego, Eneregomasztalu. Firmy te produkują 8,5 mln ton stali rocznie. Zatrudniają 120 tys. osób. Razem ze szwajcarskim partnerem Ukraińcy sprzedają 14 mln ton stali. ZPD chce kupić nie tylko Hutę Częstochowa, ale także koksownię i spółki zależne od huty. Obiecuje zwiększenie produkcji, utrzymanie poziomu zatrudnienia. Ukraińcy liczą na obniżenie kosztów produkcji dzięki wykorzystaniu własnych surowców oraz energii elektrycznej i gazu kupowanych na Ukrainie. Prezesem Związku Przemysłowego Donbasu jest milioner Sergiej Taruta. Jego osobisty majątek wycenia się na 700 mln dolarów.

Światowy rozgrywający
Holding LNM należy do Hindusa Lakshmiego Niwasa Mittala. To od pierwszych liter jego imienia i nazwiska bierze nazwę koncern. Mittal ma opinię sprawnego biznesmena, który w branży hutniczej potrafił wyciągnąć z zapaści i przekształcić w prosperujące przedsiębiorstwa firmy o dużym zadłużeniu. Z powodzeniem pomnaża swój prywatny majątek, wyceniany na ponad 1,25 mld funtów. Jest obywatelem brytyjskim. Zajmuje 14 miejsce na liście najbogatszych Brytyjczyków. Mieszka w Londynie, w luksusowej dzielnicy milionerów. Jego imię znaczy "tam, gdzie mieszka bogactwo" i Mittal rzeczywiście tam mieszka. Pod koniec 2003 roku kupił Polskie Huty Stali. LNM produkuje rocznie 35 mln ton stali w 12 państwach, m. in. w USA, Meksyku, Czechach, Indiach, Indonezji, Kazachstanie. Przedstawiciele holdingu obiecują, że jeśli kupią hutę, utworzą w Częstochowie ośrodek naukowy rozwoju metalurgii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto