W poniedziałek późnym wieczorem ratownicy z Jurajskiej Grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zakończyli akcję wyciągania z jaskini Wszystkich Świętych w Górach Sokolich studenta z Olkusza.
Bez kasków
Niefortunny grotołaz wybrał się na speleologiczną wyprawę z dwoma kolegami. Mieli tylko dwie latarki na trzech i grubą konopną linę. Zapomnieli (?!) o kaskach. Jeden z nich próbował się opuścić po linie na tzw. drugie dno.
W pewnym momencie zabrakło mu sił. Zaczął zjeżdżać po linie i w efekcie poparzył dłonie. Puścił linę kilka metrów nad ziemią. Runął na dno jaskini.
Miał wyjątkowe szczęście, że nic sobie nie złamał. Utknął w ciemnościach. Latarki mieli koledzy. Nie był w stanie wydostać się na powierzchnię o własnych siłach. Towarzyszom wyprawy mimo kilku prób nie udało się go wyciągnąć z jaskini. Wezwali ratowników z Podlesic. Ośmiu goprowców ponad godzinę trudziło się z wydobyciem beztroskiego grotołaza. Był skrajnie wyczerpany, wyziębiony.
Zaczął się jesienno-zimowy sezon na penetrację jurajskich podziemi. I już mieliśmy pierwszy wypadek.
Brak przygotowania
Jesienią najwięcej jest amatorów penetrowania jurajskich podziemi.
Niestety, większość z nich jest nieprzygotowana do wędrówki po jaskiniach. Nieodpowiedzialni grotołazi zostawiają w jurajskich podziemiach sterty puszek, worków foliowych, stare ubrania. Najgroźniejsze są baterie elektryczne. Podczas procesu rozkładania do ziemi, a potem wód gruntowych przedostaje się niebezpieczny kadm.
Wielu grotołazów-amatorów nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie kryje się w każdej jaskini. Brawura kosztuje bardzo drogo, nawet życie. W jaskini Szpatowców przed dwoma laty zginął 21-letni chłopak z Otwocka.
Speleologia jest sportem ryzykownym. Co roku goprowcy prowadzą akcje ratunkowe w jaskiniach.
Zanim zejdziesz...
Do większości jaskiń obowiązuje zakaz wstępu od 15 listopada do 15 kwietnia. Jest to okres ochronny dla nietoperzy zimujących w grotach.
Rada Naukowo-Społeczna Jurajskich Parków Krajobrazowych podzieliła jaskinie na grupy — aby ratować przed dewastacją te najpiękniejsze. W Wiernej, Maurycego, Wiercicy udało się odtworzyć mikroklimat. Nawet w grocie Maurycego samoczynnie oczyściły się nacieki.
Zamiar zejścia do groty powinno się zgłosić w JG GOPR-u. Jeśli dojdzie do wypadku, łatwiej będzie wzywać pomoc.
Na penetrację jaskiń trzeba być przygotowanym fizycznie i mieć odpowiedni sprzęt - mówi Piotr Van der Coghen , naczelnik Jurajskiej Grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego
- Wejścia do grot są często oblodzone, niebezpieczne. Generalna zasada przy penetracji jaskiń to odpowiednie wyposażenie. Bezwzględnie trzeba mieć kask, źródło światła, najlepiej latarkę czołową, wytrzymałe liny zjazdowe, uprząż - wyjaśnia Van der Coghen.
- I trzeba wiedzieć, gdzie się idzie, przeczytać coś na temat jaskini, którą zamierza się penetrować - doadaje.
900 jaskin
Na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej jest około 900 jaskiń. Ponad połowa ze wszystkich znanych w Polsce. Wiele z nich, w tym najgłębsza – Studnisko, znajduje się w powiecie częstochowskim.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?