Koszykarze Tytana rozpoczęli kolejny sezon ligowy. Zamiast w pierwszej lidze, częstochowianie pojawili się jednak na trzecioligowych parkietów. To efekt głębokiej zapaści klubu, który nie mógł pozyskać sponsora i musiał zrezygnować z występów na zapleczu ekstraklasy. Najbardziej doświadczeni koszykarze zdecydowali się jednak utrzymać przy życiu sekcję. Drużyna doznała co prawda bardzo poważnego osłabienia, bo większość zawodników znalazła sobie nowych pracodawców, ale zespół przetrwał najgorsze chwile.
Ci, którzy zdecydowali się na występy w Tytanie rozpoczęli rozgrywki z wysokiego pułapu. Częstochowianie na inaugurację pokonali aż 106:44 GTK Gliwice. Przewaga Tytana była w tym meczu momentami wręcz przygniatająca. W zespole gospodarzy pojawili się wychowankowie Iskry (Skry), którzy przez dłuższy czas występowali w zespołach z niższych klas. Mowa o Jacku Chądzyńskim, Paddym Owusu i Robercie Pęczaku. Ten ostatni występy na boisku łączy z obowiązkami szkoleniowymi. Na razie trudno sprecyzować cel sportowy jaki postawili sobie zawodnicy i działacze klubu.
- Na razie chcemy wygrywać. Co będzie dalej zobaczymy - powtarzają.
Niebawem do zespołu być może dołączy Tomasz Milewski, któremu nie wyszły ligowe przygody w innych klubach. Rozmowy między zawodnikiem i działaczami jeszcze trwają.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
