MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trzy kwarty TYTAN-a

KRZYSZTOF SULIGA
Po słabym początku, widzowie obejrzeli efektowne trzy kwarty w wykonaniu TYTAN-a.   /   ZBIGNIEW BURDA
Po słabym początku, widzowie obejrzeli efektowne trzy kwarty w wykonaniu TYTAN-a. / ZBIGNIEW BURDA
Trwa świetna passa naszych koszykarzy. W sobotę pokonali przed własną publicznością WTK II Włocławek - bezpośrednie zaplecze grającego w ekstraklasie Anwilu. Częstochowianie zwyciężyli 113:97.

Trwa świetna passa naszych koszykarzy. W sobotę pokonali przed własną publicznością WTK II Włocławek - bezpośrednie zaplecze grającego w ekstraklasie Anwilu.

Częstochowianie zwyciężyli 113:97. Początek meczu zwiastował ciężką przeprawę. Po pierwszej kwarcie cieszyć mogli się goście. Wygrali ją różnicą dziewięciu punktów.

- Pozwoliliśmy przeciwnikowi na bardzo wiele. Popełnialiśmy znowu te same błędy, co w wyjazdowym spotkaniu z WTK - powiedział trener Sławomir Gajda. - W tamtym pojedynku obudziliśmy się dopiero w trzeciej kwarcie i było już za późno. Dziś na szczęście zwrot nastąpił już w drugiej.

Udało się w niej odrobić większość strat. Różnica wynosiła zaledwie dwa punkty. Także w kolejnej kwarcie koszykarze TYTAN-a kontrolowali grę. Pod koszem świetnie spisywali się przede wszystkim Michał Saran, Michał Skalik i Janusz Sośniak. Ten ostatni dwukrotnie trafił za trzy punkty.

Jeszcze bardziej emocjonująca była ostatnia odsłona. Goście nie mając nic do stracenia prowadzili otwartą grę. Miejscowi przechwytywali z kolei piłkę i wyprowadzali udane kontry kilkakrotnie zakończone efektownymi wsadami. W tym okresie brylowali w ataku wśród cząstochowian: Dariusz Szynkiel, Rafał Motyl i Saran. Niemal cały czas utrzymywała się przewaga gospodarzy w granicach 10 punktów, która w samej końcówce została jeszcze powiększona. Niemal równo z sędziowskim gwizdkiem zawisł na koszu Saran ustalając wynik meczu.

- Ten pojedynek pozostanie nam na długo w pamięci. Pałaliśmy przed nim chęcią rewanżu za przegrany mecz we Włocławku. Byliśmy przygotowani na bój. Przeciwnik przyjechał wzmocniony graczami z pierwszego zespołu - Tomaszem Andrzejewskim i Piotrem Szczotko, którzy mają za sobą zdobycze punktowe w barwach Anwilu w Pucharze Europy. Po słabym początku, udało nam się poprawić obronę. Przechwyciliśmy sporo piłek, a kontrataki zakończyły się zdobyczami punktowymi. Rywale starali się zniwelować naszą przewagę rzutami za trzy punkty, ale nie bardzo im to wychodziło - komentuje występ trener Gajda.

Gra zespołu staje się coraz bardziej stabilna. Zwycięstwo nad WTK było piątym z rzędu.

- Na początku sezonu mieliśmy problemy kadrowe i kłopoty ze zgraniem drużyny. Najpierw wrócił do nas Marcin Miękus i musieliśmy przebudować zespół, później dołączył Rafał Motyl i trzeba było przeprowadzić kolejne roszady. Udało się jednak wyjść na prostą. Myślę, że z każdym dniem będzie lepiej. Pracujemy jeszcze nad poprawieniem gry obronnej - dodaje szkoleniowiec TYTAN-a.

TYTAN Częstochowa - WTK II Włocławek 113:97 (24:33,29:21,28:18,32:24)

TYTAN: Saran 21, Motyl 16, Nogalski 7, Szynkiel 23, Rajkowski 6 - Piński 4, Trepka 12, Sośniak 7, Skalik 17.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto