MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tragiczne żniwo

ŻANETA GAJDA
Opel został zmiażdżony, strażacy musieli go rozcinać. Foto: ŻANETA GAJDA
Opel został zmiażdżony, strażacy musieli go rozcinać. Foto: ŻANETA GAJDA
Wczoraj parę minut po 10 na trasie Wierzbie - Koszęcin w wyniku zderzenia dwóch samochodów zginęło 6 osób. 36-letni mężczyzna ze Strzebinia jechał od strony Koszęcina audi A-6 na niemieckich numerach.

Wczoraj parę minut po 10 na trasie Wierzbie - Koszęcin w wyniku zderzenia dwóch samochodów zginęło 6 osób. 36-letni mężczyzna ze Strzebinia jechał od strony Koszęcina audi A-6 na niemieckich numerach. Jak udało się ustalić sprawca wypadku zabrał auto bez wiedzy właściciela, obywatela Niemiec pochodzącego ze Strzebinia. Z nieznanych powodów na prostym odcinku drogi gnał przeciwnym pasem ruchu.
Z naprzeciwka jechały trzy samochody, kierowcom dwóch pierwszych udało się zjechać mu z drogi, skończyło się jedynie na otarciach lakieru i urwanych lusterkach. Audi uderzyło czołowo w trzecie auto - opla corsę, zmiażdżyło je i około 100 metrów dalej wpadło do rowu. Oplem, również na niemieckich rejestracjach, jechało pięć osób: pochodzące z Goerlitz dwie kobiety, 39- i 60-letnie ze swoimi dziećmi w wieku 4 i 14 lat, ostatnia ofiara to 50-letnia Polka.

- Kiedy przybyliśmy na miejsce zobaczyliśmy najpierw leżące w rowie audi - powiedział zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Lublińcu kpt. Janusz Bula - jego kierowca już nie żył. 100 metrów dalej, również w rowie leżał opel. Tylko jedna z kobiet dawała bardzo nikłe oznaki życia. Podczas wyciągania jej z auta zmarła, akcja reanimacyjna nie przyniosła skutku.
Przybyła na miejsce załoga ambulansu nie mogła już nikomu pomóc. Ofiary nie miały szans. Aby wydobyć ich ciała z całkowicie roztrzaskanego opla strażacy musieli go rozciąć.

- Na razie nie wiemy, co było przyczyną takiego zachowania kierowcy audi - powiedział prokurator Zbigniew Chromik. - Jechał stanowczo za szybko, na pierwsze dwie kolizje, jak się wydaje, nie zareagował. W swoim kierunku jechał sam, nie miał więc potrzeby wyprzedzania. Jadąc od strony Koszęcina nie mógł też być oślepiony przez słońce, bo miał je za sobą. Wszystko wyjaśni dopiero sekcja i badanie krwi na zawartość alkoholu.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - Google Chome

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto