To jedna z największych szopek w Polsce! Jest na Jasnej Górze. Ponad 300 ruchomych figurek- zobacz ZDJĘCIA i WIDEO

Na Jasnej Górze będą w tym roku trzy szopki - ruchoma, w Bazylice i przed Wieczernikiem. Największym zainteresowaniem cieszy się zawsze ta ruchoma przygotowywana przez ojca Bronisława Kraszewskiego. Kilka dni przed Bożym Narodzeniem ojcowie paulinie zaprezentowali szopkę dziennikarzom. Co jest w niej nowego? Są nowe figurki, które świetnie wyglądają na zdjęciach, ale aby zobaczyć wszystkie szczegóły i to, jak ruszają się poszczególne elementy, konieczne będzie odwiedzenie Jasnej Góry.

- Święta Bożego Narodzenia to szczególny czas. Wszystkie te elementy zewnętrzne, choinki, dekoracje, szopki pomagają nas w przeżywaniu świąt. Dlatego Jasna Góra wychodząc naprzeciwko oczekiwaniom pielgrzymów przygotowała trzy szopki bożonarodzeniowe – mówi ojciec Waldemar Pastusiak, kustosz Jasnej Góry, który dodaje, że ruchoma szopka cieszy się wielkim zainteresowaniem całych rodzin. Czasem trzeba spędzić w kolejce nawet godzinę, aby ją zobaczyć.

Za przygotowanie jasnogórskiej szopki odpowiada ojciec Bronisław Kraszewski, dekorator Jasnej Góry. Ojciec Bronisław funkcję dekoratora pełni od 16 lat, ale projektowaniem i stawianiem szopek zajmuje się od 50 lat.

- Moim marzeniem był stworzenie szopki ruchomej. Udało się je zrealizować sześć lat temu. Takie szopki mają ojcowie bernardyni, dlatego chciałem uzyskać kontakt, aby nabyć ruchome figurki. Początkowo były wielkie trudności, ale w końcu przeor z Kalwarii Zebrzydowskiej dał mi namiary i pierwsze zakupy zrobiłem w Rzymie – mówi ojciec Bronisław Kraszewski, który figurki kupował również w Lourdes czy Fatimie. W tym roku pojechał on do Rzymu i Neapolu, gdzie odwiedził słynną ulicę św. Grzegorza, gdzie na długości 3 kilometrów można podziwiać piękne szopki.

Tegoroczna ruchoma szopka jasnogórska ma ponad 400 figur, trzy czwarte z nich jest ruchomych. Pochodzą one z Polski, Włoch, Portugalii i Niemiec.

- Trzeba poświęcić wiele czasu, aby wszystko zobaczyć, bo każda figurka ma inne ruchy – dodaje ojciec Kraszewski, który mówi, że w tym roku aranżacja jest nowa, bo w centralnej części znajdują się nowe figurki przywiezione z Włoch. Przygotowanie szopki zajęło ojcu Bronisławowi dwa miesiące.

- Szopka przyciąga nie tylko dzieci, ale również starszych ludzi, którzy czasem czekają na jej zobaczenie kilka godzin. Kiedy wychodzą i są zapytani, czy warto było czekać, odpowiadają, że tak – mówi o. Bronisław Kraszewski.

Do pielgrzymów dobre słowo skierował przeor Jasnej Góry.

- Święta Bożego Narodzenia odkrywają jedną z najważniejszych tajemnic naszej wiary. Bóg stał się człowiekiem, żebyśmy mogli odkryć w sobie godność dzieci bożych. Na Jasnej Górze, którą nazywaną polską Kaną, w grudniu i w styczniu możemy też nazwać Betlejem, bo przygotowujemy się do tych świąt i przeżywamy je w sposób bardzo podniosły i uroczysty. Jesteśmy przed jedną z trzech szopek, przed tą ruchomą, która chyba najbardziej cieszy dzieci. Zapraszamy na te święta rodziny, nie tylko po to, aby zobaczyć tę piękną, ruchomą inscenizację, ale również żeby się pomodlić i przeżywać te święta w dziękczynieniu, radości i w prośbie, żebyśmy zawsze dla siebie byli ludźmi otwartymi. Otwartość Boga na człowieka stanowi zaproszenie do takiej samej otwartości nas samych dla drugiego. Tego chciałbym wszystkim życzyć w sposób szczególny. Pozdrawiam naszych rodaków za granicą, a w sposób szczególny Polonię amerykańską, która związana jest z Jasną Górą – mówił ojciec Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry.