Tauron Włókniarz Częstochowa rozprawił się z Orlen Cellfast Wilki Krosno. Zobacz zdjęcia kibiców

>> Kliknij TUTAJ i zobacz ZDJĘCIA <<

Włókniarz Częstochowa przed piątą kolejką rozgrywek PGE Ekstraligi nie miał na koncie żadnego wygranego meczu. Bilans rozegranych do tej pory spotkań to dwa remisy i dwie porażki. Nie jest to więc wymarzony początek sezonu dla kibiców biało-zielonych.

Wszyscy liczyli więc na to, że kiepską passę uda się przerwać z beniaminkiem tegorocznych rozgrywek - z Wilkami Krosno. Od początku było jednak wiadomo, że łatwo nie będzie. Żużlowcy z Krosna to jedna z rewelacji tego sezonu. Skazywani przez wielu na pożarcie udowodnili już, że wygrywać potrafią. Za nimi dwa domowe, zwycięskie spotkania przeciwko For Nature KS Apatorowi Toruń, a także ZOOleszcz GKM-owi Grudziądz.

Presja przed biało-zielonymi była ogromna. Lwy były głodne zwycięstwa i chciały powalczyć o pierwsze ligowe zwycięstwo na Arenie zielona-energia.com w Częstochowie.

Mecz rozpoczął się od remisu. Kolejne biegi układały się jednak po myśli gospodarzy, którzy konsekwentnie budowali swoją przewagę. Każde starcie kończyło się albo zwycięstwem Lwów, albo remisem.

Tak było aż do biegu 11., kiedy to Jason Doyle wyszedł najlepiej ze startu i prowadził przez cały wyścig pozwalając drużynie z Krosna zwyciężyć i zdobyć cztery punkty. Kolejny bieg to zwycięstwo gospodarzy 4:2.

W biegu 13. Jason Doyle i Andrzej Lebiediew pewnie wygrali start i nie oddali zwycięstwa aż do końca - dzięki temu Krośnianie po raz pierwszy w tym spotkaniu zdobyli komplet punktów.

Przed biegami nominowanymi na tablicy wyników mieliśmy 46:32. Stało się więc jasne, że częstochowianie zanotują pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Najwięcej emocji dostarczyły oczywiście biegi nominowane.

Ostatecznie drużyna Lecha Kędziory pewnie zwyciężyła pokonując beniaminka z Krosna 56:34.

Po raz kolejny mogliśmy się przekonać, że o sile formacji seniorskiej w drużynie z Krosna stanowi przede wszystkim Jason Doyle, ale nie ustępują mu Andrzej Lebiediew czy Krzysztof Kasprzak.

Wśród biało-zielonych najwięcej punktów przywieźli Leon Madsen, Mikkel Michelsen, Maksym Drabik oraz Jakub Miśkowiak.

Mecz Tauron Włókniarz Częstochowa - Orlen Cellfast Wilki Krosno oglądało około 9 tysięcy kibiców. Na trybunach nie zabrakło oczywiście gości z Krosna. Spójrzcie, jak fani czarnego sportu bawili się podczas tego spotkania.

Tauron Włókniarz Częstochowa – 56 pkt.
9. Leon Madsen – 13+1 (3,3,3,2,2*)
10. Kacper Woryna – 5 (3,1,1,0)
11. Maksym Drabik – 10+1 (w,2,3,3,2*)
12. Jakub Miśkowiak – 9+2 (3,1*,2*,0,3)
13. Mikkel Michelsen – 12+1 (2*,3,3,1,3)
14. Kajetan Kupiec – 3+1 (2*,1,0)
15. Franciszek Karczewski – 4 (3,0,1)
16. Kacper Halkiewicz – 0 ()

Cellfast Wilki Krosno – 34 pkt.
1. Krzysztof Kasprzak – 9 (2,2,2,1,2,0)
2. Vaclav Milik – 1+1 (0,1*,0,-,0)
3. Jason Doyle – 13 (1,3,2,3,3,1)
4. Mateusz Świdnicki – 2 (2,0,-,-)
5. Andrzej Lebiediew – 8+2 (1,2,1*,1,2*,1)
6. Krzysztof Sadurski – 0 (t,0,-)
7. Denis Zieliński – 1 (1,0,-)
8. Szymon Bańdur – 0 (0,0)

Bieg po biegu:
1. (62,13) Madsen, Kasprzak, Doyle, Drabik (w) – 3:3 – (3:3)
2. (63,27) Karczewski, Kupiec, Zieliński, Sadurski (t) – 5:1 – (8:4)
3. (62,92) Miśkowiak, Michelsen, Lebiediew, Milik – 5:1 – (13:5)
4. (62,50) Woryna, Świdnicki, Kupiec, Sadurski – 4:2 – (17:7)
5. (62,80) Doyle, Drabik, Miśkowiak, Świdnicki – 3:3 – (20:10)
6. (61,96) Michelsen, Kasprzak, Milik, Karczewski – 3:3 – (23:13)
7. (62,24) Madsen, Lebiediew, Woryna, Zieliński – 4:2 – (27:15)
8. (62,54) Michelsen, Doyle, Lebiediew, Kupiec – 3:3 – (30:18)
9. (62,47) Madsen, Kasprzak, Woryna, Milik – 4:2 – (34:20)
10. (62,70) Drabik, Miśkowiak, Lebiediew, Bańdur – 5:1 – (39:21)
11. (62,93) Doyle, Madsen, Kasprzak, Miśkowiak – 2:4 – (41:25)
12. (62,97) Drabik, Kasprzak, Karczewski, Bańdur – 4:2 – (45:27)
13. (62,72) Doyle, Lebiediew, Michelsen, Woryna – 1:5 – (46:32)
14. (63,62) Miśkowiak, Drabik, Lebiediew, Milik – 5:1 – (51:33)
15. (63,03) Michelsen, Madsen, Doyle, Kasprzak – 5:1 – (56:34)