Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tatuaż - znak indywidualności

(JS)
Dobry tatuaż jest jak dzieło sztuki, twierdzą znawcy i amatorzy rysunków na skórze. fot. JAKUB MORKOWSKI
Dobry tatuaż jest jak dzieło sztuki, twierdzą znawcy i amatorzy rysunków na skórze. fot. JAKUB MORKOWSKI
Zakłady, zajmujące się malowaniem skóry przez nakłuwanie, to dziś salony i studia. Klientela to już nie chłopcy z wojska, którzy chcą mieć wytatuowane imię dziewczyny.

Zakłady, zajmujące się malowaniem skóry przez nakłuwanie, to dziś salony i studia. Klientela to już nie chłopcy z wojska, którzy chcą mieć wytatuowane imię dziewczyny. Do salonu przychodzą panie i panowie z towarzystwa, ze sfer artystycznych, głównie rockowych.

- Tatuaż nie jest dziś oznaką przynależności do grupy subkultury - mówi Mariusz Szmerdt z częstochowskiego studia tatuażu. - Jest to raczej przejaw indywidualności. Na życzenie klienta można wytatuować wszystko. Od fragmentów znanych obrazów do wzorów abstrakcyjnych. Cena zależy od wielkości tatuażu, 50 zł jest za tatuaż wielkości pudełka zapałek.

Na zrobienie sobie rysunku na skórze decyduje się głównie młodzież, chociaż taką ozdobę wybierają też osoby w średnim wieku.

- Mam dwa tatuaże - mówi Jurek Kostrzewa. - Zrobiłem je sobie po zdaniu matury. To niewielkie rysunki. Jeden przedstawia motyla, mam go na lewej łopatce, drugi to arabeska na prawym bicepsie. Moja dziewczyna też się zdecydowała na maleńki tatuaż - różyczkę koło pępka.

To już nie te czasy, gdy sinej barwy rysunek na skórze kojarzył się z subkulturą więzienną. Więźniowie prawie zaprzestali tatuowania się. W kryminale, wśród grypsery ważne są tatuaże na ramionach, gdzie ,dziarga" się stopnie wojskowe, co ,pod celą" ustala hierarchię wartości więźnia. W tym światku wiadomo też, co oznaczają niewielkie kropki w kąciku oka. Wtajemniczeni od razu rozpoznają po takich znakach, czy mają do czynienia z git-człowiekiem, czy z frajerem. Więźniowie wybierają też często rysunki sprośne. Tatuaże mogą być kompromitujące w określonych środowiskach. Oczywiście te tatuaże, które jednoznacznie kojarzą się z tzw. marginesem społecznym.

Innych klientów mają studia tatuażu. Tu wykonuje się pracę często artystyczną. Robi się oczywiście tatuaż niejako maszynowo. Do dyspozycji są odpowiednie narzędzia. Ale bardzo wysublimowane rysunki, prawdziwe cacka, wymagają pracy, a także znajomości anatomii, jeśli klient życzy sobie tzw. ruchomy tatuaż, poruszany pracą mięśni. Ważny jest wzór, kolorystyka, cierpliwość klienta.
- Czasem zrobienie dużego tatuażu wymaga pięciu-sześciu sesji po kilka godzin - zauważa Mariusz Szmerdt. - Nie wykonuję tatuażu na twarzy i na męskich genitaliach. Tatuuję osoby pełnoletnie. Młodszych tylko za zgodą i w obecności rodziców.

Przykład robienia sobie rysunków na skórze dają gwiazdy sceny i ekranu. Wiecznie młoda Cher zafundowała sobie motylka w pachwinie. Claudia Shiffer wolała rybkę na kostce u nogi. I jakże się dziwić, że w salonach tatuażu coraz więcej jest kobiet. Zdaniem znawców, kobieta wie, jak nosić tatuaż. Bo tatuaż się nosi. Jeśli decydują się na interesujący rysunek w bardzo intymnym miejscu, pewnie przeznaczony jest dla kogoś, kogo bardzo kochają. Ten na plecach czy ramieniu ma wzbudzać zainteresowanie właścicielką.

Tatuują się gwiazdy rocka, aktorzy grywający często silnych mężczyzn. Mickey Rourke, mocny facet ekranu i pasjonat boksu, obnosi się z orłem na ramieniu. Rutger Hauer o bicepsach jak z żelaza ma tajemniczą rozetę. I już działa znany mechanizm: chcesz być jak oni, zrób sobie tatuaż.

Tatuują się też w specyficzny sposób młodzi ludzie, związani z grupami nieformalnymi. Skinheadzi robią sobie symbole faszystowskie. Sataniści specjalnie golą fragment głowy, aby tam zrobić sobie odpowiednie znaki. Ale takich tatuaży nie zrobi każde studio.

Kto się boi nakłuwania igłą, albo chce mieć tylko sezonowy rysunek na skórze, może sobie nakleić kolorową kalkomanię. Aby dobrze wyglądać z takim wizerunkiem, najlepiej zaopatrzyć się w importowaną, zachodnią. Można też wymalować się zmywalnymi farbami ekologicznymi. W Częstochowie na ulicznym straganie można kupić kalkomanię, która przyklejona do skóry wytrzyma trzy miesiące.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto