Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tani żywiec

JANUSZ STRZELCZYK
Półtusze wieprzowe zalegają magazyny.  /  JAKUB MORKOWSKI
Półtusze wieprzowe zalegają magazyny. / JAKUB MORKOWSKI
Na jarmarku w Żarkach dwa razy w tygodniu, w środę i piątek, rolnicy sprzedają swoje towary i dyskutują. - Za mniej więcej miesiąc zaczną się żniwa. Jak sobie przypomnę zeszłoroczne to obawiam się powtórzenia tamtej ...

Na jarmarku w Żarkach dwa razy w tygodniu, w środę i piątek, rolnicy sprzedają swoje towary i dyskutują.
- Za mniej więcej miesiąc zaczną się żniwa. Jak sobie przypomnę zeszłoroczne to obawiam się powtórzenia tamtej sytuacji - mówi Jan Kostrzewa z Zastawia. - Znów będą problemy ze skupem zbóż. W zeszłym roku prawie nic nie mogłem sprzedać. Kiedy teraz słyszę, że brakuje ziarna, bo cwaniacy pokombinowali za państwowe pieniądze jak sprzedać na lewo zboże, to mnie krew zalewa.

W ubiegłym roku Agencja Rynku Rolnego i firmy prowadzące skup na jej zlecenie płaciły po 510 zł za tonę pszenicy. A kto zdecydował się przechować zboże przez kilka miesięcy dostawał jeszcze 100 zł do każdej tony. Teraz cena tony pszenicy sięga 530 zł.

- Handluję zbożem i twierdzę, że to wcale nie jest taki dobry interes. Kiedy po zeszłorocznych żniwach kupowałem zboże, płaciłem po 510 zł za pszenicę, bo takie były umowy z agencją - tłumaczy Zbigniew Tworek. - Musiałem zaciągać kredyty, od których jeszcze płacę odsetki. Aby wyjść na swoje, musiałbym teraz sprzedawać pszenicę po 580 zł.

Żniwa zapowiadają się dobrze. Powinien być urodzaj, chociaż nie aż taki jak w ubiegłym roku. A ziarno zeszłoroczne chłopi przeznaczyli na pasze. Hodowla tuczników bardzo się rozwinęła. Na rynku jest nadmiar żywca wieprzowego. Rolnicy ograniczają hodowlę świń.

- To nic nowego - twierdzi Stefan Karoń z Chlewic. - U nas przecież w hodowli trzody raz jest górka, raz dołek. Mięsa wieprzowego jest nadmiar, więc zmniejsza się hodowlę. Zboża było po żniwach dużo, no to ruszyła hodowla świń. Jeszcze dorastają te, co chłopi kupili na początku roku. A jak jest dużo świń to cena spada. Dziś w skupie robią mi łaskę, jak zapłacą 3 zł za kilogram. Jeszcze do jesieni świń będzie dużo. Ceny żywca spadły poniżej opłacalności hodowli i w chlewach jest coraz mniej wieprzów. Zacznie się świński dołek.

Aby nie dopuścić do drastycznego ograniczenia w hodowli trzody chlewnej Agencja Rynku Rolnego powinna prowadzić skup interwencyjny i eksportować wieprzowinę. Skup prowadzi, ale na eksport dużych szans nie ma. Brakuje pieniędzy na dopłaty do eksportu. A bez nich nasza wieprzowina przegra w konkurencji cenowej z unijną. Agencja nie wie, co zrobić ze 170 tys. zamrożonych półtusz. Z taką górą mięsa nie będą nas chcieli wpuścić do Unii Europejskiej. ARR chce przeznaczyć 15 tys. ton na cele dobroczynne, a za pieniądze ze sprzedaży kilkudziesięciu tysięcy ton kupić dla rządu samoloty. Ale aby to zrobić musi ogłosić przetarg na przygotowanie półproduktów z półtusz. Bo samego mrożonego mięsa w postaci półtusz nikt nie chce. Na rynku jest pod dostatkiem świeżego.

Rolnicy wyliczają koszty hodowli tuczników: pasza kosztuje 600 zł za tonę, świnia potrzebuje 300 kg takiego pokarmu, żeby osiągnąć wagę 120-130 kg. Do takiej optymalnej wagi, kiedy ma najwartościowsze mięso, dorasta na paszy treściwej po 200 dniach. Gdy jest koniunktura na wieprzowinę, rolnik zarabia na jednej sztuce około 60 zł. Na jarmarku ruch jak zwykle jest spory. Ale więcej jest oglądających towary niż kupujących. Warchlaki już nie idą tak jak wiosną. Na bydło też nie ma chętnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto