Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkoły językowe przeżywają oblężenie.

Karolina Siudeja
Coraz więcej osób decyduje się na kursy językowe. Teraz w szkołach językowych panuje gorączka zapisów, do sekretariatów trudno jest się w ogóle dodzwonić.

Coraz więcej osób decyduje się na kursy językowe. Teraz w szkołach językowych panuje gorączka zapisów, do sekretariatów trudno jest się w ogóle dodzwonić.
Tak duże jest zapotrzebowanie — tłumaczy Kinga Walczak z College — The School of English. A szkoły wychodzą temu zapotrzebowaniu naprzeciw. Pojawiają się jak grzyby po deszczu i atakują nas zewsząd reklamami. Przed wyborem szkoły i rodzaju kursu warto więc się dobrze zastanowić, tak by zapłacić, ale nie stracić.

Lekcje próbne gratis, bezpłatne konsultacje, książki wliczone w cenę kursu, zniżki dla kontynuujących naukę — to tylko niektóre z ofert, jakimi szkoły kuszą potencjalnego klienta. Ceny kursów są różne w różnych szkołach, ponadto uzależnione od rodzaju kursu i sposobu płatności. Jeśli płacimy za semestr z góry, możemy spodziewać się zniżki. Idąc na kurs, trzeba się jednak liczyć z wydatkiem od ok. 540 do 980 zł za semestr.

Kursy zaczynają się w połowie października, kiedy studenci rozpoczną już naukę i znają swój rozkład zajęć, i trwają do końca czerwca. Jeżeli zapisujemy się na kurs po raz pierwszy, a już wcześniej uczyliśmy się języka, prawdopodobnie czekać nas będzie test, na podstawie którego będziemy przydzieleni do grupy o odpowiadającym nam poziomie. Zajęcia zwykle odbywają się dwa razy w tygodniu, w poniedziałki i środy lub wtorki i czwartki, po ok. 1,5 godziny. Ponadto organizowane są również kursy weekendowe. Nie ma więc problemu z pogodzeniem nauki z pracą czy szkołą.

Chociaż w ofercie szkół są już nawet lekcje szwedzkiego czy portugalskiego, niekwestionowanym królem pozostaje język angielski. Decydując się na naukę tego języka, trzeba wybrać odpowiednią dla nas metodę. Na rynku oferowane są dwie: metoda tradycyjna i metoda Callana, dzięki której można się nauczyć angielskiego 4 razy szybciej.

— Metoda Callana oparta jest głównie na mówieniu — wyjaśnia Kinga Walczak. — Studentowi pokazywane są obrazki i przedmioty, które on musi nazywać po angielsku, nawet jeśli w ogóle nie zna jeszcze tego języka. Zapamiętywanie w tej metodzie oparte jest na powtarzaniu — dodaje. Przeciwnicy tej metody zarzucają jej pomijanie kwestii gramatycznych i pisowni, koniecznych przecież do pełnego poznania języka. Szkoły uczące tą metodą kontrargumentują. — W programie przewidziane są również ćwiczenia gramatyczne, a studenci, którzy nie radzą sobie z pisownią, muszą pisać dyktanda.

Nowa matura i międzynarodowe egzaminy językowe kładą nacisk na gramatykę. Dla osób, które czeka egzamin, lepsza więc będzie metoda tradycyjna. Dobre szkoły oferują zajęcia interaktywne, np. z użyciem słuchawek, komputerów i internetu.

— Lektorzy powinni mieć pełne wykształcenie i być dobierani przez metodyka — wyjaśnia Beata Kaczyńska ze Szkoły Języków Obcych Empik. Warto więc najpierw sprawdzić kompetencje nauczycieli, którzy będą nas uczyć.

Większość szkół, które prowadzą kursy przygotowujące do egzaminów międzynarodowych, jak FCE i CAE, bierze odpowiedzialność za jego wynik, jeżeli uzna, że kursant uczciwie uczył się przez cały czas. Taka osoba otrzymuje wówczas pisemne potwierdzenie, że jest przygotowana do egzaminu, a w razie jego niezdania, szkoła oferuje kolejny kurs gratis. I jest to dobry układ, tym bardziej, że za egzaminy trzeba sporo zapłacić i warto być pewnym wyniku. Zwykle jest to wydatek ok. 500 zł.
Karolina Siudeja

W małych grupach
Weronika Jakubowska, maturzystka

W tym roku będę zdawać maturę z języka niemieckiego. I chociaż jestem w klasie z rozszerzonym niemieckim, to i tak zapisałam się na kurs w szkole językowej. Tam są dużo mniejsze grupy, nauczyciel może poświęcać każdemu więcej czasu. Moim zdaniem jednak żeby dobrze poznać język, trzeba włożyć w to dużo własnej pracy i uczyć się systematycznie. •

Polecam tradycyjną
Michał Wojciechowski, nauczyciel angielskiego

Cieszy mnie, że coraz więcej osób uczy się języków obcych. Tym bardziej teraz, kiedy wielu Polaków szuka pracy za granicą. Idąc na kurs, należy się jednak dobrze zastanowić, żeby wybrać ten właściwy. Metoda Callana jest dobra dla tych, którzy chcą szybko nauczyć się mówić. Jeśli natomiast komuś zależy na nauczeniu się dobrze gramatyki i pisowni polecałbym metodę tradycyjną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto