Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkoła życia

Violetta Gradek
Justyna Hutna z Ostrów i Kasia Trzepizur z Częstochowy, uczennice technikum hotelarskiego chcą popracować w wakacje. Jedna zbiera na remont pokoju, druga na wyjazd pod koniec lata. Jakub Morkowski
Justyna Hutna z Ostrów i Kasia Trzepizur z Częstochowy, uczennice technikum hotelarskiego chcą popracować w wakacje. Jedna zbiera na remont pokoju, druga na wyjazd pod koniec lata. Jakub Morkowski
Szesnastoletni Tomek Musiał codziennie wstaje o czwartej rano. Pracę zaczyna o piątej. Sprzedaje prasę na częstochowskich ulicach. W wakacje zarabia na drobne wydatki i letni wyjazd.

Szesnastoletni Tomek Musiał codziennie wstaje o czwartej rano. Pracę zaczyna o piątej. Sprzedaje prasę na częstochowskich ulicach. W wakacje zarabia na drobne wydatki i letni wyjazd. Ania Kielan przekonuje, że praca w wakacje daje nie tylko niezależność finansową od rodziców, ale i poczucie satysfakcji, że sama potrafi zarobić.

W Młodzieżowym Biurze Pracy przy al. Niepodległości w Częstochowie jest już zarejestrowanych około 1800 młodych ludzi szukających zatrudnienia. Od początku wakacji codziennie stoją tu kolejki chętnych do pracy.

– Rejestrujemy osoby od 16. roku życia. Młodszych nie przyjmujemy – mówi Jadwiga Kozieł, kierownik Młodzieżowego Biura Pracy w Częstochowie. – Nie raz zdarzają się jednak sytuacje, że przychodzą do nas znacznie młodsze dzieci. Proszą o pracę. Niestety musimy je odesłać z kwitkiem.

Po niektórych dzieciakach z podstawówki czy gimnazjum widać – jak mówią pracownicy biura – że mają trudną sytuację materialną. Chodzą w podartych butach czy wyświechtanym ubraniu.
– Aż żal im odmawiać – mówi Jadwiga Kozieł.

Dla starszej młodzieży najwięcej jest ofert roznoszenia ulotek z Telepizzy czy bezpłatnych gazet czy reklamujących towary w supermarketach. Nieletni muszą mieć jednak na to zgodę rodziców. Za tysiąc ulotek dostają 25 zł, jeśli roznoszą je po blokach mieszkalnych lub 28-30, gdy rozdają je w osiedlach domków jednorodzinnych. Są też oferty sprzedaży codziennych gazet. A konsultantek szukają firmy kosmetyczne.

– Najbardziej intratne dla młodzieży są promocje w supermarketach, wykładanie towarów i praca na kasie. Można zarobić 4,50 za godzinę. Takie oferty rozchodzą się błyskawicznie – dodaje Jadwiga Kozieł.

Beata z Poczesnej, studentka pierwszego roku Akademii im. Długosza chce zarobić na wyjazd. Szuka w Młodzieżowym Biurze Pracy oferty opieki nad dzieckiem albo rozdawania ulotek. Izabela Czajkowska przyszła zarejestrować się z koleżanką. Są zainteresowane pracą w wakacje na Wybrzeżu.
– Jest oferta sprzedaży okularów przeciwsłonecznych. Dostaniecie panie kwaterę za darmo, ale same musicie się wyżywić – mówi pracownica biura. – Warunkiem przyjęcia do tej pracy jest książeczka wydana przez sanepid z aktualnymi badaniami lekarskimi – dodaje.

Paweł Nowak, student pierwszego roku inżynierii i ochrony środowiska Politechniki Częstochowskiej ma nadzieję, że w Młodzieżowym Biurze Pracy znajdzie ciekawą ofertę.
– W tym wieku nie wypada już wołać na wakacje od rodziców – uśmiecha się.
Na parkingu przy McDonaldzie kręcą się czasami dwaj chłopcy: 12-, może 13-latkowie. Przejeżdżającym kierowcom oferują umycie szyb. Chodzą ze szczotką, ścierką i płynem do mycia od auta do auta.
– Piotrek – przedstawia się jeden z nich. – Nie zarabiam tylko dla siebie – odpowiada. – W domu jest krucho z pieniędzmi, bo rodzice są bez pracy. A mam jeszcze młodsze rodzeństwo.
11-letni Paweł przyjeżdża z jagodami do Częstochowy z Kruszyny. Często stoi przy Wałach Dwernickiego z mamą, ale czasami handluje sam.

Do lasu trzeba iść o świcie – przyznają. Chłopiec, jak go chwali mama, nie tylko handluje na targowisku, ale i pomaga rodzicom w gospodarstwie.

Justyna Hutna z Ostrów i Kasia Trzepizur z Częstochowy, uczennice technikum hotelarskiego na pracę przeznaczają lipiec. Odpoczywać zamierzają dopiero w sierpniu.
– Chcemy trochę odciążyć finansowo rodziców – mówią dziewczęta.


To kolejne pracowite wakacje
Rafał Blukacz, słuchacz studium policealnego

Tegoroczne wakacje to nie pierwsze, w które będę pracował. W ubiegłym roku pracowałem fizycznie. Było ciężko, ale się opłacało. Teraz chciałbym znaleźć coś w supermarkecie. Chętnie zatrudniłbym się do wykładania towaru. Chcę zarobić na swoje wydatki i odciążyć rodziców, którym się też nie przelewa.

Zarabiają na swoje potrzeby
Jadwiga Kozieł, kierownik Młodzieżowego Biura Pracy

Dzieci chcą pomóc rodzicom, zarobić na swoje potrzeby. Uczą się, jak rozmawiać z pracodawcą, poznają wymagania stawiane pracownikom. Taka praca to dla nich szkoła życia. Nieletni szukający pracy muszą mieć ważną legitymację szkolną i pisemną zgodę rodziców na ewentualne zatrudnienie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto