Zdaniem biegłych w mleku znajdował się bromadiolon, środek, który jest stosowany do trucia gryzoni.
Zdaniem biegłych ilości bromadiolonu w mleku były na tyle niewielkie, że nie stanowiły one zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi, którzy spożywali słodycze, wyprodukowane z wykorzystaniem skażonego mleka.
Prokuratura zbada teraz, w jaki sposób trutka dostała się do mleka. – Bierzemy pod uwagę dwie możliwości. Albo było to zaniedbanie ze strony pracowników, albo ktoś celowo umieścił trutkę w mleku – mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?